Wysłuchanie publiczne w sprawie ustawy o KRS: sędziowie krytykują

Sędziowie krytykują prezydencki projekt
nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS),
przewidujący zmiany w działalności Rady. W sejmowej
komisji padały zarzuty o niekonstytucyjności ustawy i pisaniu
prawa pod obecne władze.

W sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka odbyło się wysłuchanie publiczne tego projektu. Uczestniczyło w nim kilkudziesięciu sędziów z sądów w całym kraju oraz przedstawiciele Krajowej Rady Sądownictwa i Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Niemal wszyscy krytykowali projekt. Jedyną osobą, która tego nie uczyniła, była sędzia Ewa Stryczyńska, członek KRS z nominacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Projekt nakłada na Radę - organ środowiska sędziowskiego, w którym uczestniczą też przedstawiciele władzy wykonawczej i ustawodawczej - nowe zadanie: "inspirowania i podejmowania działań na rzecz jednolitej wykładni prawa".

To wkraczanie na grunt niezawisłości sądów. Od czuwania nad jednolitością wykładni prawa jest Sąd Najwyższy, nawet Trybunał Konstytucyjny przegrał z SN spór kompetencyjny w tej sprawie - mówiła sędzia Anna Maria Wesołowska. Ostrzegała, że nie jest to pusty zapis, bo według noweli KRS musiałaby składać z tego coroczne sprawozdanie Sejmowi.

Wymiar sprawiedliwości - według konstytucji - sprawują sądy i ani KRS, ani minister sprawiedliwości, nie może im tego odebrać- powiedział przewodniczący KRS sędzia Stanisław Dąbrowski. W jego opinii, projekt i jego uzasadnienie wskazują na krytyczne nastawienie autora do dotychczasowej praktyki KRS, ale też "zdaje się w nim pobrzmiewać echo PRL-owskiej zasady jednolitości władzy państwowej, czego nijak nie da się pogodzić z obowiązującą konstytucją".

Przewodnicząca Iustitii sędzia Teresa Romer przypomniała, że o powstaniu KRS dyskutowano w gronie międzynarodowym, na przełomie lat 80. i 90., i miał to być "organ, który uratuje sądownictwo od wpływów politycznych".

Rada jest ciekawym gremium, bo łączy trzy władze - ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą (oprócz sędziów są w niej posłowie i minister sprawiedliwości). Obecne próby zmierzające do narzucenia KRS zadań, nieleżących w interesie sędziów, są niedobre i sprzeczne z celami rady - podkreśliła.

Sędzia Romer przywołała też uchwałę Światowej Unii Sędziów z maja tego roku, według której żądanie wszczynania sprawy dyscyplinarnej wobec sędziego, za wydane przez niego orzeczenie, to ingerencja w sędziowską niezawisłość.

Prezydent proponuje w projekcie nowelizacji, by w posiedzeniach KRS mogli uczestniczyć - ale bez prawa głosu - upoważnieni przedstawiciele ministra sprawiedliwości oraz prezesów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Przecież w konstytucji napisano, że członkami Rady są m.in. Minister Sprawiedliwości, I Prezes Sądu Najwyższego i Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego. W ustawie nie można napisać czegoś innego, np. tego, że minister nie ma czasu na przyjście na posiedzenie, bo ma w tym czasie konferencję prasową - ironizowała sędzia Janina Kacprzak z Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

Krytykowano też propozycję zapisania, że Rada może wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego, gdy otrzyma "wiarygodną informację" o popełnionych przezeń uchybieniach w pracy zawodowej. Jaka informacja jest wiarygodna. Czy taka od pana ministra z konferencji- pytali sędziowie.

Członek KRS sędzia Ryszard Pęk przypomniał, że w pierwotnej wersji projektu ustawy, swojego przedstawiciela w Radzie miałby mieć tylko minister sprawiedliwości, ale na dalszym etapie prac legislacyjnych do tego katalogu dopisano też prezesów SN i NSA. Tymczasem oni czynnie uczestniczą w pracach Rady i nie wyrażali potrzeby dawania im takich zastępstw. A swoją drogą, czy to możliwe, by zastępcę miał poseł w Sejmie - zapytał.

Właśnie na ten element - jako dający Radzie swobodę uznaniowości - wskazywała sędzia Stryczyńska. Proszę zauważyć, że Rada "może", a nie "musi", wszczynać postępowanie, to Rada będzie o tym decydować - wskazywała.

Sędzia Rafał Kieta z Sądu Okręgowego w Krakowie powołał się na przykład wielkich procesów z tysiącami tomów akt, takich jak ten w sprawie tzw. mafii paliwowej, gdzie - jak powiedział - "wynagrodzenia adwokackie idą w setki tysięcy złotych". Cóż to za problem spreparować doniesienie do Rady na sędziego prowadzącego taką sprawę i wyłączyć go z orzekania, doprowadzając do wszczęcia mu "dyscyplinarki" - pytał retorycznie.

Projekt przewiduje ponadto obowiązek jawnych głosowań nad sprawami kadrowymi (Rada opiniuje kandydatury na stanowiska sędziowskie). Według uzasadnienia projektu, to rozwiązanie ma zwiększyć obiektywizm podejmowanych w radzie decyzji. Zawsze uważałam, że jest inaczej, że to tajne głosowanie jest obiektywniejsze, bo o pewnych kwestiach etycznych nie chce się mówić w głosowaniu jawnym - powiedziała sędzia Ewa Chałubińska z KRS.

Sędziowie krytykowali też propozycję zakładającą, że prezesi i wiceprezesi sądów powszechnych nie mogliby być członkami Rady, zaś mandaty sędziów, którzy chcą kandydować na stanowiska prezesowskie, wygasałyby. To ograniczenie prawa wyborczego jest sprzeczne z konstytucją - powiedziała sędzia Ryszarda Stasiak, prezes Sądu Rejonowego w Płońsku.

Konstytucyjne zastrzeżenia do projektu zgłosił prof. Piotr Winczorek. Inny konstytucjonalista prof. Mirosław Granat nie zgłaszał tego rodzaju obiekcji. Wyniki wysłuchania publicznego nie są wiążące dla posłów z komisji. Wystąpienia sędziów będą spisane w biuletynie, do dyspozycji członków komisji, która niebawem rozpocznie prace nad projektem.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości