"Trzeba uznać, że niektórzy Polacy zachowali się haniebnie"
- Trzeba uznać, że niektórzy Polacy zachowali się haniebnie. Ale to była mniejszość. Wrażenie, jakie robi ta książka, wypacza to, co było, bo wydaje się, że wszyscy Polacy tak robili, a to jest nieprawda - powiedział profesor Krzysztof Szpilman, syn pianisty Władysława Szpilmana w audycji "Gość Radia Zet". - Mi się wydaje, że większość ludzi, jak wszędzie na świecie, była przerażona tym, co się dzieje, ale się bała coś zrobić. Dużo było bohaterów i były niektóre nikczemne jednostki, które robiły okropne rzeczy - dodał.