"Gdyby Jarosław Kaczyński był premierem..."
- Gdyby Jarosław Kaczyński był premierem, nie dopuściłby do rozdzielenia wizyt w Smoleńsku stwierdził w rozmowie w TVN24 Joachim Brudziński. - Wizyta 10 kwietnia byłaby świetnie zabezpieczona, chociażby dlatego, że na pokładzie tupolewa byłby lider, a stan lotniska byłby taki, jak wtedy gdy lądował tam Putin - mówił. - Bałagan panował tylko na miejscu katastrofy, wokół premiera Putina panował perfekcyjny porządek.
Ostatnio prezes PiS Jarosław Kaczyński kilkakrotnie snuł dywagacje na temat swojego premierowania. Podczas rozmowy z Bogdanem Rymanowskim stwierdził:
- Gdybym był premierem, to nie rozdzieliłbym tych dwóch lotów. Nie doszłoby do katastrofy - stwierdził. Jego zdaniem to pośrednia wina katastrofy. Bezpośrednią ponosi strona rosyjska.
- Gdybym był premierem nie ściskałbym się z Putinem, potraktowałbym go bardzo chłodno. (...) Tak bym się zachowywał, że Putin by się nie ośmielił tak zachować - powiedział w dalszej części rozmowy.
- Jakbym był premierem, to odpowiednie służby pewną sferę bardzo dokładnie by sprawdziły - stwierdził w dalszej części rozmowy pytany o opinie ekspertów lotniczych, mówiących o winie polskich pilotów w katastrofie pod Smoleńskiem.