"Co by się stało, gdyby takie gwałtowne reakcje nastąpiły w Chinach"
- Rewolucje zaczynają się od świadomości, że może być inaczej. Totalitaryzmy XX wieku nie zdarzałyby się w czasach internetu i globalizacji - napisała w swoim felietonie prezydent Lech Wałęsa.
Nie chcę myśleć o tym, co by się stało na świecie, gdyby takie gwałtowne reakcje nastąpiły w Chinach, tej ogromnej potędze, ze wspaniałym narodem chińskim, ale i ciągłym niedopasowaniem do świata.
Taki porządek jest nie do utrzymania na dłuższa metę. Władze chińskie zrozumiały, że coś trzeba zmienić i otworzyły się gospodarczo. I na tym wygrywają, a cały świat korzysta na współpracy. Chiny więc dopasowują się do świata gospodarczo, technologicznie, otwierają się na innych, a w wielu sprawach nas wyprzedziły. Ale ciągle pozostają w starej epoce swoim ustrojem, polityką, brakiem wolności, stawianiem granic.