"Jestem koneserem kobiet"
- Miałem ich wiele, i tych mądrych, i głupich, naiwnych i przebiegłych. Były dla mnie bardzo ważne, ale często nie traktowałem ich poważnie - mówi Krzysztof Rutkowski w rozmowie z Wirtualną Polską. - Wszystko zależy od tego, czy oceniamy ją w sensie tzw. kontaktu jednorazowego, czy ma być kobietą na dłużej. W takiej sytuacji dziewczyna musi być intrygująca, a rozmowa z nią – sympatyczna.
- Spotykałem się przez pewien czas z taką pięknością. Poznaliśmy się w Chicago, gdy udzielałem wywiadu dla polonijnej telewizji. Ona prowadziła ze mną wywiad.
Z okazji Dnia Kobiet życzy: żeby nie zatraciły swojej kobiecości i nie były zrzędliwe dla swoich partnerów, ale promieniały szczęściem i radością. Nie ma nic gorszego niż nieszczęśliwa i skrzywiona kobieta, dlatego nie będę im życzył zdrowia i spełnienia marzeń w życiu osobistym i zawodowym. Powiem jedno – niech będą życzliwe, a zobaczą, co się będzie działo z facetami. Jeśli kobieta jest nadęta, to sprawa jest prosta: trzy, dwa, jeden, bomba. Musimy się rozstać. Nie da się tak żyć - dodaje Rutkowski.