Wyrok za usypianie psów

Świadczenia finansowe na rzecz Towarzystwa
Opieki nad Zwierzętami orzekł w środę Sąd Okręgowy w Białymstoku
wobec kierownika białostockiego schroniska dla zwierząt i dwóch
weterynarzy z tej placówki, oskarżonych o nadmierne i
nieuzasadnione usypianie psów w tej placówce kilka lat temu.

Sąd utrzymał jednocześnie w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji, który uznał, że oskarżeni są winni zarzucanych im czynów, ale odstąpił od wymierzenia im kary ze względu na niską szkodliwość czynu i warunkowo umorzył wobec nich postępowanie na 2 lata.

Oskarżeni mają zapłacić od 500 do 1,5 tys. złotych - o zapłacenie takich sum na rzecz krakowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wnioskowała w procesie apelacyjnym prokuratura, a sąd się do tego przychylił. Wyrok jest prawomocny.

Uzasadniając wyrok, sędzia Dorota Niewińska powiedziała, że sąd pierwszej instancji prawidłowo orzekł, że wina oskarżonych w tej sprawie "nie budzi wątpliwości", bo oskarżeni usypiali psy sprzecznie z sytuacjami dopuszczanymi przez ustawę o ochronie zwierząt. W ocenie sądu, w białostockim schronisku usypiano nie tylko psy chore czy agresywne, ale też zdrowe, z powodu braku miejsca w placówce, o czym świadczą zeznania świadków w tej sprawie.

Świadkowie - byli pracownicy schroniska - bardzo obrazowo opisywali, w jak okrutnych warunkach usypiano psy: żywe chodziły po martwych, niektóre długo konały w męczarniach. W aktach sprawy są makabryczne zdjęcia ze schroniska.

Powołując się na kontrole NIK, przeprowadzone w białostockim schronisku w 1999 roku, sędzia przypomniała, że z danych tych wynika, iż usypiano w tej placówce blisko 500 psów rocznie w latach 1999-2001 i była to prawie połowa psów, które wówczas trafiały do schroniska.

Sędzia powiedziała, że warunkowe umorzenie postępowania w tej sprawie to "dostrzeżenie" przez sąd złożonej sytuacji panującej w schronisku, jego "niedoinwestowania i braku zainteresowania władz miasta".

Podkreśliła też, że sąd zauważył poprawę warunków, jaka po okresie objętym aktem oskarżenia nastąpiła w schronisku. To świadczy o tym, że istnieją możliwości rozwiązania problemu eutanazji, chociażby przez zjawisko adopcji psów. Wnioski, które wysnuł Sąd Rejonowy, iż wymierzenie oskarżonym jakiejkolwiek kary byłoby przedwczesne, zasługują na uwzględnienie - powiedziała Niewińska.

Oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie, przedstawicielka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOnZ) w Białymstoku Ewa Chmay- Brześkiewicz, powiedziała dziennikarzom, że wyrok nie rozwiązuje problemów białostockiego schroniska dla psów.

Istotą problemu jest postawa władz miasta i traktowanie przez nich problemu bezdomności zwierząt(schronisko jest prowadzone przez gminę - PAP) - powiedziała Brześkiewicz. Według niej, przykre jest, że do tej pory miasto nie zajęło żadnego stanowiska wobec kierownika schroniska, który wciąż pełni tę funkcję. Rzecznik prezydenta miasta Tomasz Ćwikowski powiedział w środę PAP, że sprawa kierownika schroniska będzie wkrótce rozpatrywana.

Według Brześkiewicz, miasto powinno także wyjaśnić, skąd wzięły się pieniądze na rozbudowę schroniska, bo istnieją podejrzenia, że pieniądze pochodziły z odłowów psów w ościennych gminach. Schronisko odławiało psy za pieniądze, było przez to przepełnione.

Kierownik schroniska był nieobecny na ogłoszeniu wyroku. Jeden z weterynarzy Zbigniew S., który pracuje w schronisku od 2001 roku, a do którego uniewinnienia przychylał się TOnZ, powiedział po ogłoszeniu wyroku, że czuje się skrzywdzony tym, że sąd potraktował go tak samo, jak kierownika, który - według niego - zlecał lekarzom usypianie psów.

W pierwszym procesie oskarżeni zostali uniewinnieni, ale proces toczył się jeszcze raz, bo zwrot sprawy nakazał sąd drugiej instancji.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy