Wyprosili ją z samolotu z powodu krokodyla... z pluszu
Pluszowy krokodyl metrowej długości był
powodem awantury, jaka wybuchła na pokładzie samolotu, lecącego
z Rzymu do Mediolanu. Pasażerka, która mimo nalegań stewardes
nie chciała umieścić zabawki w schowku na bagaż i położyła ją w
przejściu, została wyproszona z samolotu.
28.11.2007 | aktual.: 28.11.2007 21:14
Kobieta opuściła pokład z krokodylem pod pachą. Sprawa, nagłośniona przez włoskie media, została oficjalnie wyjaśniona w komunikacie, wydanym przez linie lotnicze.
Podkreślono w nim, że pasażerka, której narodowości nie ujawniono, w niewłaściwy sposób umieściła swój oryginalny bagaż podręczny przed startem maszyny i nie zastosowała się do poleceń obsługi. Blokowanie przejścia - przypomniano - to narażanie bezpieczeństwa pasażerów. Ponadto przedłużająca się dyskusja na pokładzie doprowadziła do opóźnienia startu. Z tego też powodu kobieta została zmuszona do wyjścia z samolotu.
Teraz sprawą pasażerki z zielonym krokodylem zajmuje się policja.