Wypadek w Warszawie. Samochód elektryczny stanął w ogniu
Wypadek w Warszawie. Kierowca, próbując uniknąć kolizji z innym pojazdem, zmienił tor jazdy i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Samochód elektryczny doszczętnie spłonął.
Do zdarzenia doszło w piątek na skrzyżowaniu al. Niepodległości i ul. Madalińskiego. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca, próbując uniknąć kolizji z innym pojazdem, zmienił tor jazdy i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej - przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską przedstawiciel zespołu prasowego stołecznej policji.
Mundurowy zaznaczył, że "w wyniku uderzenia auto się zapaliło". Samochód elektryczny marki Lucid doszczętnie spłonął. W sieci pojawiły się nagrania z miejsca zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce zadysponowano służby ratunkowe, w tym m.in. kilka zastępów straży pożarnej.
Policjant przekazał, że "kierowca był trzeźwy". St. kpt. Krzysztof Wójcik ze stołecznej straży pożarnej powiedział, że został przetransportowany - na własne życzenie - do prywatnego szpitala.
Strażak powiedział też, że ruch drogowy został wstrzymany na ok. 2,5 godziny. - Teraz samochód został zepchnięty na zatoczkę autobusową, gdzie prowadzone jest chłodzenie ogniw baterii elektrycznych w pojeździe - zaznaczył w rozmowie z Wirtualną Polską.
"Lucid Air to luksusowy pojazd elektryczny, który oferowany jest w kilku krajach Unii Europejskiej. Jego ceny na Starym Kontynencie startują od około 85 tys. euro (ok. 367 tys. zł). Model Air ma co najmniej 442 KM mocy oraz przyspiesza do setki w 4,7 s." - czytamy w serwisie Autokult.pl.
Czytaj więcej:
Źródło: WP/PAP