Apel Tuska do rolników. "Wykluczone"
Premier Donald Tusk zwrócił się z apelem do protestujących rolników, aby nie blokowali przejść granicznych z Ukrainą. - Liczę na refleksję i na odstąpienie od tej formy protestu - powiedział szef rządu.
19.04.2024 | aktual.: 19.04.2024 07:16
W czwartek polscy rolnicy podjęli decyzję o zablokowaniu przejść granicznych z Ukrainą w dwóch województwach - podkarpackim oraz lubelskim. Powodem protestu jest napływ na polski rynek zboża pochodzącego z Ukrainy.
Zdaniem rolników uzgodnienia z rządem z marca br. nie są realizowane. Przed kilkoma tygodniami protestujący ustalili m.in. utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy i uregulowanie relacji handlowych z tym krajem.
- Nie możemy przegrzewać tej sytuacji. Dzisiaj naprawdę nie możemy blokować Ukrainy na naszych przejściach. To jest po prostu wykluczone - mówił w czwartek premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy o blokowanie przez rolników przejść granicznych z Ukrainą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier obiecuje wsparcie
Protest, który ma charakter ostrzegawczy i ma potrwać 48 godzin, dotyczy tylko samochodów ciężarowych, auta osobowe oraz autokary są przepuszczane. Blokowane są przejścia w Medyce i Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusk, Hrebenne i Zosin w woj. lubelskim.
Donald Tusk oświadczył, że rządzący są gotowi "do kolejnych form pomocy dla tych, którzy stracili nie z własnej winy na wojnie Rosji z Ukrainą". - Jestem przekonany, że większość rolników rozumie, że my będziemy dalej negocjować - dodał szef rządu.
- Nie sądzę, żeby ktokolwiek przyzwoity w Polsce chciał dzisiaj osłabić Ukrainę, więc na razie liczę na refleksję i na odstąpienie od tej formy protestu - powiedział Tusk, dodając, że służby państwowe będą działać tak, by przejścia graniczne udrożnić.
Zobacz także
- Nie sądzę, żeby potrzebne były tu jakieś środki bezpośredniego przymusu, ale liczę tutaj na zrozumienie. Do tej pory rolnicy nie byli w żaden sposób źle traktowani przez policję, przez służby państwowe. Chcę to utrzymać - zapewnił Tusk.
W ubiegłym tygodniu szef rządu zapowiedział, że będzie pomoc dla producentów zbóż, ale tylko dla tych, którzy ucierpieli na skutek nadmiernego napływu ziarna z Ukrainy. Poinformował też, że na razie nie ma decyzji, jak ta pomoc będzie wyglądała.
Przeczytaj również: