Samolot wypadł z pasa i zarył w ziemię
Do poważnego wypadku samolotu linii Turkish Airlines z 248 osobami na pokładzie doszło w nepalskim Katmandu. Pilot Airbusa A330 musiał lądować w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Gęsta mgła sprawiła, że nie widział pasa i musiał zdać się jedynie na przyrządy elektroniczne. Niestety, nie udało mu się trafić idealnie w śliską nawierzchnię i maszyna wylądowała poza pasem, a następnie zaryła dziobem w ziemię. Podczas lądowania w samolocie pękła opona, która dodatkowo utrudniła skuteczne hamowanie.
W wyniku zdarzenia cztery osoby zostały ranne. Pasażerami po lądowaniu zajęły się służby medyczne, a następnie zostali oni przetransportowani do szpitala. Ich obrażenia nie zagrażają życiu. - Pozostali pasażerowie i załoga zostali bezpiecznie ewakuowani i przewiezieni do terminalu - poinformował w oświadczeniu rzecznik linii Turkish Airlines Ali Genc.
Było to drugie podejście samolotu do lądowania. Jak powiedział dyrektor międzynarodowego lotniska w Katmandu Purna Prasad Chudal, wcześniej maszyna prawie godzinę krążyła nad miastem czekając na pozwolenie na lądowanie.
Samolot leciał ze Stambułu w Turcji. Rzecznik linii powiedział, że dokładnie przyczyny wypadku wyjaśni dochodzenie.