Wypadek na Dunaju w Budapeszcie. "Nie pamiętam takiej tragedii"
Po tragedii na Dunaju w Budapeszcie przeprawa przez rzekę jest dziś niemożliwa. Władze zakazały wypływania wszystkim jednostkom. "Nic podobnego nie wydarzyło się tu, od kiedy pamiętam" – mówi Wirtualnej Polsce Melinda Farkas z biura podróży "Jam Events&Travel" w Budapeszcie.
Węgierskie biuro od wielu lat współpracuje z firmą, do której należał statek "Syrenka". Jednostka, na której pokładzie było 35 osób, w tym 33 turystów z Korei Płd., zatonęła w środę wieczorem. 7 osób uratowano, 7 zginęło, a 21 uważa się za zaginione.
– Nie tracimy do nich zaufania i dalej będziemy współpracować – podkreśla Melinda Farkas.
"Tragedia, jakiej w Budapeszcie nie było"
Melinda Farkas jest zszokowana wypadkiem na Dunaju. Tym bardziej, że jak zaznacza, wszystkie statki, jakie pływają w Budapeszcie, są w dobrym stanie.
– Mamy mnóstwo grup z Polski. Wycieczki przyjeżdżają do nas, my organizujemy atrakcje już tu, na miejscu. Zgłaszamy się do firmy, która dysponuje zwykle 5-10 statkami. Większość rejsów jest organizowana wieczorami – relacjonuje nasza rozmówczyni.
Godzinna przejażdżka po rzece to standard. Jest też opcja dwóch godzin na wodzie, z kolacją i drinkiem.
– Firma, do której należał pechowy statek, jest rzetelna i wiarygodna. Nigdy nie mieliśmy powodów, aby obawiać się tej współpracy. I będziemy ją kontynuować – podkreśla Melinda Farkas.
Zszokowani są także mieszkańcy węgierskiej stolicy. Wojtek, Polak na co dzień tam mieszkający, przyznaje, że nie pamięta, by w ostatnich 30 latach miał miejsce podobny wypadek.
– Podobno ten statek miał ponad 50 lat. A w 2017 roku uderzył w brzeg z powodu awarii systemu sterującego. Nie bez znaczenia może też być fatalna pogoda - od wielu dni w Budapeszcie są ulewne deszcze, a poziom Dunaju jest bardzo wysoki - mówi Wirtualnej Polsce Wojtek.
Rejs po Dunaju jedną z największych atrakcji Budapesztu
Veronika Piętka, przewodniczka z Budapesztu, podkreśla, jak wielkim zainteresowaniem cieszą się wieczorne rejsy po Dunaju.
– Turyści, którzy pływają po rzece w ciągu dnia, to ci, którzy nie załapali się na rejsy wieczorowo-nocne – podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską mieszkanka stolicy Węgier. Ruch jest wieczorami wyjątkowo duży.
Podświetlone miasto, piękna panorama, kolacja na świeżym powietrzu – wycieczka statkiem to żelazny punkt wyprawy do Budapesztu.
– Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić Dunaj, wprowadzono wycieczki amfibią – zdradza nam Veronika Piętka.
Robert Danieluk, fotograf z Warszawy, był w Budapeszcie jeszcze w poniedziałek. Również uległ urokowi Dunaju.
– Bywam tam dosyć często, zwykle przejazdem. Niestety nie miałem okazji uczestniczyć w takim rejsie. Przez cały rok w Budapeszcie jest bardzo dużo turystów, ogromna większość to obywatele USA i Azjaci – relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską.
Polski kierunek na weekend
Biuro podróży Abdar z Krakowa ma w ofercie wyjazdy do Budapesztu, także te jednodniowe.
– Wszystkie opcje cieszą się ogromną popularnością – przyznają pracownicy w rozmowie z Wirtualną Polską. Zaznaczają, że rejsy po Dunaju są w ofercie nawet podczas tych najkrótszych wyjazdów i nigdy nie było żadnych kłopotów związanych z ich przebiegiem.
Krakowska platforma Ecotravel również oferuje wyjazdy do Budapesztu od różnych organizatorów. Krystyna Mazur, z którą rozmawialiśmy, zdradza, że liczba zapytań i rezerwacji kierunku węgierskiego jest na "stałym, dosyć wysokim poziomie".
– To nie jest masowy kierunek w porównaniu z Grecją czy Turcją. Niemniej wycieczki objazdowe i opcja "kilka stolic Europy" są chętnie wybierane przez mieszkańców południa Polski, z prostego względu – podróż autokarowa do Czech, Słowacji czy właśnie Węgier jest stosunkowo krótka – dodaje Jarosław Kałucki pracujący w jednej z największych firm pośrednictwa.
Kałucki dodaje, że rejsy statkami wycieczkowymi są żelaznym punktem oferty turystycznej.
– Paryż, Wenecja, Praga i właśnie Budapeszt – tam zawsze zainteresowanie taką atrakcją jest duże – zaznacza.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
