Wypadek karetki w Łodzi. Są ranni, kierowca nie powinien jechać na sygnale
Dwie osoby zostały ranne w zderzeniu karetki z autem osobowym na ul. Kilińskiego w centrum Łodzi. Ambulans jechał z włączonymi sygnałami, ale wszystko wskazuje na to, że kierowca nie miał pozwolenia na ich użycie.
15.06.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wypadek wydarzył się po godz. 14 na skrzyżowaniu ul. Kilińskiego i Nawrot. W stronę ul. Narutowicza jechała karetka transportu medycznego z Pabianic po krew na ul. Franciszkańską z centrum krwiodawstwa.
Zdaniem świadków kierowca ambulansu wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Nie zachował przy tym ostrożności i zderzył się z fiatem. Następnie samochód osobowy odbił się i zatrzymał na ulicy Kilińskiego natomiast karetka wjechała w narożną kamienicę - relacjonuje portal dzienniklodzk.pl.
Do szpitala trafił kierowca fiata osobowego oraz pieszy, w którego uderzyło jedno z aut. Ich życiu nic nie zagraża. Kierowcy ambulansu i ratownikowi, który z nimi jechał nic się nie stało - mówi Wirtualnej Polsce asp. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Z ustaleń lokalnych mediów wynika, że 39-latek prowadzący karetkę nie miał pozwolenia dyspozytora na użycie sygnałów. Mężczyzna miał też nie mieć uprawnień do kierowania autem uprzywilejowanym. - Będziemy to wyjaśniać - stwierdza policjantka.
W miejscu wypadku występują utrudnienia. Opóźnione są też tramwaje linii 1, 5, 18 MPK Łódź.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl