Wyniki wyborów 2020. Szymon Hołownia skarży się na "zdemolowane życie"
Szymon Hołownia zwierzył się swoim sympatykom, że zastanawia się nad podjęciem nowej pracy zawodowej, aby z czegoś utrzymać rodzinę. Potwierdził, że zarejestruje stowarzyszenie, które już wkrótce zajmie się realizacją jego obietnic wyborczych z kampanii. Jego członkowie mają kandydować w kolejnych wyborach.
29.06.2020 | aktual.: 02.07.2020 20:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Całe życie zdemolowane przez sześć miesięcy kampanii. Wierzyłem, że jesteśmy w stanie tę Polskę już teraz zacząć zmieniać przy użyciu instytucjonalnych narzędzi. Wszystko oddałem Polsce, a Polska stwierdziła, że jeszcze to nie jest jeszcze ten moment - powiedział Szymon Hołownia w porannym wystąpieniu na Facebooku, skierowanym do sympatyków.
Krótko odniósł się też do swoich planów zawodowych w najbliższej przyszłości. - Wszystkie oszczędności wydaliśmy na ten projekt. Wszystkie prace pokończone. Muszę się zastanowić, co dalej z życiem w sensie zawodowym, z czego utrzymam rodzinę. Czy ktoś zechce, żebym znowu gdzieś pisał, czy moje fundacje mnie z powrotem przygarną? Będę się nad tym zastanawiał przez najbliższe dni - dodał.
W sztabie Hołowni dowiedzieliśmy się, że kandydat zamierza odpocząć po trudach kampanii i przez najbliższe dwa dni nie udziela wywiadów.
Zobacz także: Będzie partia? Szymon Hołownia zdradza plany na przyszłość"
Ruch obywatelski Hołowni. Właśnie ruszyła zbiórka funduszy
Szymon Hołownia zdradził pierwsze szczegóły powołania ruchu obywatelskiego, który miałby zjednoczyć jego sympatyków. Ma powstać stowarzyszenie (nie ujawnił jego nazwy), którego działalność byłaby finansowana poprzez fundację "Polska od nowa".
Hołownia właśnie ogłosił zbiórkę funduszy. - "Proszę was o to, byśmy zrzucili się wspólnie na bilet na tę podróż. O wpłatę na Fundację Polska od Nowa, którą założyłem w tym celu, by pomogła finansować nasz ruch. (...) Kluczową sprawą jest dla nas utrzymanie naszych biur w każdym województwie. Chcemy, żeby tętniły życiem, były ambasadami tej lepszej Polski, tej o której marzymy" - poinformował na Facebooku.
Fundacja "Polska od nowa" powstała 23 grudnia, a jej prezesem jest Michał Kobosko, jeden ze sztabowców kandydata. Jednym z celów fundacji jest "działanie na rzecz stworzenia społeczeństwa obywatelskiego, polegające na wspomaganiu wspólnot lokalnych, organizacji pozarządowych".
Wcześniej Hołownia apelował do sympatyków, aby "nie fiksowali się" na kolejne wybory (w 2023 roku odbędą się wybory samorządowe)
. - Chcemy zmieniać Polskę w rytmie pokolenia, a nie kadencji. Kogo obchodzi, kiedy są wybory? Czy mi, czy wam jest tęskno do jakich stołków, do ścigania w kampanii? Jak będą jakieś wybory, to na pewno w nich wystąpimy - dodał.
Ruch obywatelski Szymona Hołowni. Czy przetrwa?
Wspomniał, iż spodziewa się, że część sympatyków odejdzie, bo "przyszli tylko zagłosować w tych wyborach i szacunek dla nich". Liczy, że kilkanaście do dwudziestu tysięcy sympatyków zaangażuje się w działania organizowanego ruchu obywatelskiego. - Będziemy potrzebowali pieniędzy i będziemy potrzebowali zatrudnić ludzi, których zadaniem będzie organizowanie naszych akcji obywatelskich. Jak wszyscy pójdą na wolontariat, to znając historię, ten nasz ruch rozpiechrznie się w ciągu pół roku - dodał Szymon Hołownia.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich na Szymona Hołownię oddało głos 2,6 mln osób (dane z 99 proc. komisji wyborczych). Gorącym tematem komentarzy przed II turą głosowania jest, kogo poprze sam kandydat i jego zwolennicy.
- Może nazwać to ruchem społecznym, stowarzyszeniem, jakkolwiek, ale tak naprawdę Szymon Hołownia zakłada partię. Nie mówi tego wprost, ponieważ Polacy są uczuleni na hasło o partii politycznej - komentuje prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Dodaje, że Hołownia, mając w garści świetny wynik wyborczy, mógłby teraz otwarcie wesprzeć kandydata Platformy Obywatelskiej. W zamian otrzymałby na przykład dobre miejsca na listach w przyszłych wyborach parlamentarnych.
- Szanse na samodzielne przetrwanie tego ruchu do następnych wyborów oceniam jako słabe. Platforma i przyszła partii Hołowni niewiele się różnią w sensie programowym. Bez własnych radnych, posłów, bez subwencji państwowej partia Hołowni rozpłynie się jeszcze szybciej niż ruch Pawła Kukiza - komentuje prof. Rafał Chwedoruk.
Wyjaśnienie redakcji: w pierwotnej wersji tekstu błędnie przypisaliśmy Szymonowi Hołowni cytat "czy jakieś stacje mnie przygarną". Za pomyłkę przepraszamy.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.