Wymijająca reakcja Kempy na pytanie o nagrodę
W programie "Tłit" minister Beata Kempa uciekała od odpowiedzi na pytanie, czy przeznaczy 65 tys. zł swojej nagrody na cele charytatywne. - To pytanie było już zadawane. Powtórzę, zarówno ja, jak i i mój małżonek nie obnosimy się z tym, co komu przekazujemy. Również ze względu na osoby, którym pomagamy - argumentowała. Minister podkreśliła, że rząd premier Szydło i premiera Morawieckiego bardzo ciężko pracuje, co przynosi efekty. Stwierdziła, że patologia w zakresie dysproporcji płac w rządzie narosła w sposób niesamowity. Prowadzący program Marek Kacprzak przypomniał, że PiS śmiało się z minister Elżbiety Bieńkowskiej kiedy mówiła, że za 6 tys. zł pracuje tylko złodziej albo idiota. - My nie pracujemy w "Sowa i Przyjaciele". To zasadnicza różnica - ripostowała Kempa.
1500 1100 zł Nagrody Znaczy pani n… Rozwiń
Transkrypcja: