Wymiana ognia na granicy między państwami koreańskimi
Wojska Korei Płn. ostrzelały siły Korei Płd. w zachodniej części granicy - podała południowokoreańska agencja Yonhap. Z Północy padły strzały w kierunku głośników propagandowych po drugiej stronie granicy; Południe odpowiedziało ogniem.
20.08.2015 | aktual.: 20.08.2015 13:37
Po wymianie strzałów, Korea Północna zagroziła Korei Południowej akcją zbrojną, jeśli w ciągu 48 godzin nie ustaną propagandowe komunikaty nadawane przez Seul przez głośniki na granicy łączącej oba państwa - przekazało południowokoreańskie ministerstwo obrony.
Resort poinformował, że dowództwo sił zbrojnych Korei Płn. około godz. 17 czasu miejscowego (godz. 10 w Polsce) przesłało list do władz południowokoreańskich, w którym określono propagandowe komunikaty jako "poważne wyzwanie" dla Pjongjangu.
Według południowokoreańskiej telewizji państwowej KBS News, powołującej się na przedstawiciela armii, siły Korei Północnej otworzyły ogień około godziny 16 czasu lokalnego (godz. 9 w Polsce) w zachodniej części granicy. Nie poinformowano, z jakiej broni dokonano ostrzału.
Według oficjalnych informacji, żaden z głośników nie ucierpiał w wyniku ostrzału.
Korea Południowa odpowiedziała ogniem artyleryjskim - poinformowało ministerstwo obrony tego kraju.
Groźba użycia siły
Kilka dni temu Pjongjang zagroził zmasowanym uderzeniem na Południe, o ile władze w Seulu nie zaprzestaną emisji nagrań.
Korea Południowa rozpoczęła nadawanie z potężnych głośników propagandowych treści na początku tygodnia. MON w Seulu poinformowało wówczas, że to właśnie Pjongjang odpowiedzialny jest za podłożenie po południowokoreańskiej stronie granicy min, które raniły żołnierzy tego kraju. Północ odrzuciła te oskarżenia i zażądała wyłączenia głośników. Zagroziła też użyciem siły.
Od poniedziałku Korea Południowa i Stany Zjednoczone prowadzą wspólne manewry na Półwyspie Koreańskim. Korea Pół nocna zazwyczaj uznaje tego typu ćwiczenia za zagrożenie dla własnej suwerenności.