Wymiana ognia na granicy Korei Południowej z Koreą Północną
Dzień po tym, jak północnokoreańskie media pokazały zdjęcia z pierwszego od wielu tygodni publicznego wystąpienia Kim Dzong Una, doszło do wymiany ognia na granicy Korei Północnej i Południowej. Na szczęście nie ma informacji o ofiarach.
03.05.2020 | aktual.: 03.05.2020 09:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę o godz. 7:41 z terytorium Korei Północnej ostrzelano posterunek graniczny Korei Południowej - poinformowało Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej. Padło wiele strzałów.
Korea Południowa odpowiedziała ogniem. Wystrzelono dwa pociski w kierunku posterunku Korei Północnej.
Z informacji podanych przez kolegium sztabów wynika, że nikt nie został ranny podczas wymiany ognia.
Korea Północna i Południowa pozostają w stanie wojny od 1950 roku. Ich relacje zaczęły się poprawiać od czasu igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku. Doszło do wielu spotkań prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina i przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una. Obaj politycy deklarowali chęć zawarcia pokoju, który faktycznie zakończyłby wojnę koreańską.
Do incydentu na koreańskiej granicy doszło dzień po tym, jak północnokoreańska telewizja pokazała zdjęcia z pierwszego od trzech tygodni publicznego wystąpienia Kim Dzong Una.
Brak informacji o wystąpieniach przywódcy Korei Północnej wywołał falę spekulacji na temat jego stanu zdrowia. Podejrzewano nawet, że mógł umrzeć. Plotki te podsycał fakt, że Kim Dzong Un po raz pierwszy nie pojawił się na dorocznych uroczystościach "Dnia Słońca", czyli rocznicy urodzin swojego dziadka, Kim Ir Sena.
Rozpoczęto poszukiwania następcy Kim Dzong Una. Jedną z osób branych pod uwagę była siostra dyktatora, Kim Jo Dzong.
Źródło: reuters.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.