Wyłudzali pieniądze zamiast pożyczać
Wrocławski sąd aresztował czterech
mężczyzn w wieku od 27 do 32 lat, którzy oferowali pożyczki w tzw.
systemie argentyńskim. W rzeczywistości, zamiast pożyczać
pieniądze, wyłudzali je od klientów.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że oszukali co najmniej 100 osób na ok. 150 tys. zł. Poszkodowanych może być jednak znacznie więcej. Policjanci mówią nawet o 9 tys. oszukanych osób.
Informację o aresztowaniu przestępców potwierdził Dominik Flunt z biura prasowego rzecznika Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Nieuczciwa spółka, założona przez zatrzymanych, zawierała z klientami kontrakty, na mocy których w ciągu 11 dni miała udzielać zainteresowanym pożyczki. Kontrakty były jednak napisane językiem bardzo skomplikowanym i klienci nie rozumieli istoty podpisywanego dokumentu. A ten pozwalał pod byle pretekstem odwlekać moment udzielenia pożyczki lub w ogóle jej nie wypłacić - powiedział Falkiewicz.
Zaznaczył, że większość klientów pomimo zawiłości kontraktu decydowało się na jego podpisanie. Później okazywało się, że warunkiem wypłaty pożyczki jest wpłata na konto firmy przez zainteresowanego od 4 do 8% deklarowanej kwoty pożyczki.
Dlatego też zainteresowani otrzymaniem pożyczki wpłacali od 500 zł wzwyż. Rekordzista, żeby otrzymać pożyczkę w wysokości 200 tys. zł., wpłacił 15 tys. na konto spółki - powiedział Falkiewicz. Podkreślił, że w rzeczywistości żaden z klientów pożyczki nie dostał.
Jak wynika z ustaleń policji, pokrzywdzonych w ten sposób osób może być nawet 9 tys. osób, a suma wpłacona na konto spółki może sięgnąć 13 mln zł. Mężczyźni swoją przestępczą działalności rozpoczęli w sierpniu 2004 r.
Zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.