Wyłudzał prawa jazdy dla obcokrajowców
Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata - takiej karze dobrowolnie poddał się posiadający niemieckie obywatelstwo 34-latek, podejrzany o wyłudzanie z wydziałów komunikacji w Małopolsce praw jazdy. Mężczyzna musi też zapłacić 3 tys. zł grzywny.
34-latek założył w Polsce firmę, która miała pomagać obcokrajowcom w załatwianiu w naszym kraju spraw urzędowych. Pomagał głównie w uzyskaniu polskiego prawa jazdy.
Jego klientami były osoby skierowane przez niemiecką firmę i to takie, które w Niemczech straciły - najczęściej za jazdę w stanie nietrzeźwym - uprawnienia do kierowana pojazdami. W momencie kontroli drogowej osoby te mówiły, że nie mają przy sobie prawa jazdy i dzięki temu zatrzymywały dokument. Zależało im jednak na wyrobieniu innego prawa jazdy - powiedział rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krakowie podinspektor Marek Korzonek.
Jak dodał, w Niemczech odzyskanie uprawnień kierowcy jest skomplikowane i bardzo drogie, dlatego byli chętni, którzy działającemu w Polsce mężczyźnie płacili po 750 euro za załatwienie sprawy.
W krótkim czasie mężczyzna w wydziałach komunikacji w Krakowie i w Węgrzcach złożył ponad 50 wniosków o wydanie praw jazdy. To zdziwiło urzędników, którzy zawiadomili policję. Jednym z warunków, by obcokrajowiec otrzymał prawo jazdy, jest półroczne zamieszkiwanie w Polsce. Mężczyzna meldował więc swoich klientów. Policjanci odkryli, że tylko pod jednym adresem w Skale przebywało rzekomo aż 19 obcokrajowców.
Właścicielowi firmy postawiono zarzut usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy poprzez podstępne wprowadzenie w błąd urzędników. Podejrzany przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze.