Skarbówka przyznała się do błędu. Ktoś wykradł dane pani Julity

Dane mieszkanki Wrocławia w niewyjaśniony sposób zostały wykradzione z rejestrów Izby Administracji Skarbowej. Skarbówka przyznaje się do zdarzenia i przeprasza. Poszkodowana zapowiada pozew. - Żyję w koszmarnym stresie - przyznaje.

Podatki; skarbówka; PIT; VAT; fiskusJakim cudem wykradziono dane z rejestrów skarbówki?
Źródło zdjęć: © Pexels | Mikhail Nilov
Justyna Lasota-Krawczyk

Pani Julita prowadzi we Wrocławiu zakład z usługami kosmetycznymi. O tym, że ktoś prawdopodobnie wykradł jej dane ze Izby Administracji Skarbowej, dowiedziała się kilka lat temu. Sprawa miała dotyczyć nie tylko jej, ale i członków rodziny pani Julity.

"Izba zajmuje się nadzorowaniem spraw dotyczących nieprawidłowości podatkowych, wpływają do niej między innymi odwołania i zażalenia od podatników w sprawach prowadzonych przez urzędy skarbowe i urząd celno-skarbowy. Izby mają więc dostęp do danych wszystkich podatników w kraju" - przypomina opisujące sprawę Radio ZET.

- To jest przerażające, żyję w koszmarnym stresie - mówiła poszkodowana dziennikarzom. Po kradzieży danych pojawiła się realna obawa, że ktoś może próbować zaciągnąć pożyczkę na nią lub kogoś z najbliższych. Pojawiły się również nękające telefony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sensacja archeologiczna pod Warszawą. Wisła odsłoniła zabytek sprzed wieków

Izba przeprasza za "niedogodności" i wylicza zagrożenia

Izba przyznaje, że doszło do kradzieży danych osobowych pani Julity. Co więcej, miał dopuścić się tego któryś z pracowników. Nie wiadomo jednak, czy wykorzystał te dane, a jeśli tak, to do jakich celów.

W przesłanym piśmie Izba wylicza zagrożenia związane z kradzieżą danych osobowych. To m.in. ryzyko podszywania się w internecie i mediach społecznościowych, robienie zakupów na kredyt, czy uwierzytelnianie nie swoim nazwiskiem w urzędach. "Za powstałe niedogodności serdecznie przepraszam" - napisano w piśmie podpisanym przez dyrektorkę IAS we Wrocławiu Julittę Grzebyk.

Zemsta byłej żony?

Pani Julita przyznaje, że sytuacja odbija się na niej i całej rodzinie. Codziennie obawia się, że ktoś mógł zaciągnąć na nią kredyt. "W tej sprawie dostrzega jeszcze jeden niepokojący ją wątek, osobisty. Jak wyjaśnia, w Izbie Administracji Skarbowej we Wrocławiu pracuje była żona jej obecnego partnera" - informuje Radio ZET.

Stacja nie otrzymała odpowiedzi, czy osoba odpowiedzialna za kradzież danych została ukarana. Izba zasłania się RODO, a pani Julita nie kryje rozgoryczenia. - To umywanie rąk i tuszowanie sprawy przez dyrekcję. Płacimy podatki i powinniśmy być chronieni - mówi kobieta.

Dodaje, że będzie domagać się odszkodowania na drodze sądowej. Sprawą zajmują się śledczy, obecnie prokuratura jest ta etapie postępowania sprawdzającego i zbierania materiału dowodowego.

Źródło: Radio ZET

Wybrane dla Ciebie
Cenckiewicz jak Sikorski. Porównali ich wypłaty
Cenckiewicz jak Sikorski. Porównali ich wypłaty
Atak psów pod Zieloną Górą. Właściciel nie przyznał się do winy
Atak psów pod Zieloną Górą. Właściciel nie przyznał się do winy
Z Odry wyłowiona ciało. To około 30-letni mężczyzna
Z Odry wyłowiona ciało. To około 30-letni mężczyzna
Donald Tusk zaskoczył. Nie mógł się powstrzymać przed tym gestem
Donald Tusk zaskoczył. Nie mógł się powstrzymać przed tym gestem
"Kto to jest bitcoin?". Poseł PiS zaskoczony w Sejmie
"Kto to jest bitcoin?". Poseł PiS zaskoczony w Sejmie
Atak psów pod Zieloną Górą. Zarzuty dla właściciela
Atak psów pod Zieloną Górą. Zarzuty dla właściciela
Sondaż bada polskie lęki. Jak Polacy reagują na zagrożenie wojną?
Sondaż bada polskie lęki. Jak Polacy reagują na zagrożenie wojną?
Jest porozumienie. Koalicja przedstawia projekt o "osobie najbliższej"
Jest porozumienie. Koalicja przedstawia projekt o "osobie najbliższej"
Miał wysadzić Nord Stream. Ważą się losy ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż.
Miał wysadzić Nord Stream. Ważą się losy ukraińskiego nurka Wołodymyra Ż.
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki