PolitykaWydział śledczy przejął sprawę prof. Grossa. Kiedy opinia MSZ ws. zasadności odebrania odznaczenia państwowego?

Wydział śledczy przejął sprawę prof. Grossa. Kiedy opinia MSZ ws. zasadności odebrania odznaczenia państwowego?

• MSZ wciąż nie wydało opinii na temat zasadności odebrania Janowi Grossowi odznaczenia państwowego
• Resort zwrócił się do prokuratury prowadzącej sprawę prof. Grossa z prośbą o informację o stanie postępowania i możliwym terminie jego zakończenia
• Prokurator Jolanta Tałaj: postępowanie prowadzi obecnie Wydział V Śledczy Prokuratury Okręgowej w Katowicach

Wydział śledczy przejął sprawę prof. Grossa. Kiedy opinia MSZ ws. zasadności odebrania odznaczenia państwowego?
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Przemysław Dubiński

W dniu 14 stycznia br. do Ministerstwa Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych trafiło pismo z Kancelarii Prezydenta RP z prośbą o opinię, czy zasadnym byłoby odebranie odznaczenia państwowego profesorowi Janowi Grossowi. Choć od tego czasu minęły prawie dwa miesiące, to Kancelaria Prezydenta RP wciąż nie otrzymała odpowiedzi w tej sprawie.

"Do Kancelarii Prezydenta RP nie wpłynęła dotychczas odpowiedź Ministra Spraw Zagranicznych dotycząca opinii w kwestii zasadności pozbawienia Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej Pana Jana Tomasza Grossa" - poinformował WP dyrektor biura prasowego prezydenta Andrzeja Dudy, Marek Magierowski.

Wirtualna Polska zwróciła się do MSZ z pytaniami dotyczącymi odpowiedzi na pismo z Kancelarii Prezydenta. Poinformowano nas, że "aktualnie sprawa jest przedmiotem pogłębionej analizy, a resort zwrócił się także do prokuratury prowadzącej sprawę prof. Grossa z prośbą o informację o stanie postępowania i możliwym terminie jego zakończenia".

Oczekiwanie na zarzuty?

W połowie października 2015 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. słów Jana Grossa, który napisał w artykule pt. "Europejczycy Wschodni nie mają wstydu" zamieszczonym na stronie internetowej niemieckiego dziennika "Die Welt", że "Polacy w trakcie wojny zabili więcej Żydów niż Niemców".

Podstawą wszczęcia śledztwa był art. 133 Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Działania prokuratury spotkały się z odpowiedzią samego Jana Grossa, który w przesłanym PAP oświadczeniu napisał, że jest mu "ogromnie przykro i czuje się zaskoczony".

W listopadzie 2015 roku śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ. - Ta jednostka wcześniej wszczęła podobne postępowanie z urzędu, a dwie takie same sprawy nie mogą być jednocześnie prowadzone - tłumaczy w rozmowie z WP Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Jolanta Tałaj z Prokuratury Rejonowej Katowice-Północ przyznała, że do tej jednostki wpłynęły pytania z MSZ. - W odpowiedzi poinformowaliśmy, że śledztwo jest prowadzone i nie znamy terminu jego zakończenia. Obecnie nie prowadzimy już jednak tego postępowania. Zostało ono przekazane do Prokuratury Okręgowej w Katowicach, do Wydziału V Śledczego - mówi prokurator Tałaj.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek poinformowała WP, że prokurator jest obecnie na etapie zapoznawania się z przekazanymi materiałami.

- Sprawa została nam przekazana pod koniec lutego 2016 roku. Prokurator zapoznaje się obecnie z materiałami i po dokonaniu tych czynności będzie wyznaczał dalsze kierunki postępowania. Prowadzone jest ono w oparciu o ponad 160 zawiadomień o możliwości popełniania przestępstwa przez Jana Tomasza Grossa. W obecnej chwili nikt nie usłyszał zarzutów - mówi Zawada-Dybek.

Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy prokuratura zajmuje się profesorem Grossem. W lutym 2008 r. krakowska prokuratura po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego odmówiła wszczęcia śledztwa związanego z publikacją "Strachu". Uznała, że autorowi książki, jak również wydawcy nie można przypisać przestępstwa publicznego znieważenia narodu polskiego. Stwierdziła także, że lektura książki nie ujawnia wypowiedzi, które wskazywałyby na zamiar czy to autora, czy też wydawcy książki nawoływania do nienawiści do narodu polskiego na tle różnic narodowościowych.

Również w maju 2011 r. krakowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie znieważania narodu polskiego i nawoływania do nienawiści w książce "Złote żniwa" uznając, że nie można mówić o popełnieniu przestępstwa znieważenia narodu polskiego i publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, bo nie ma w książce fragmentów, które by mogły znieważać naród polski, czyli wszystkich obywateli.

Głośne protesty

Sprawa możliwości pozbawienia Jana Tomasza Grossa Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej jest szeroko komentowana nie tylko w naszym kraju. Z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy o nieodbieranie odznaczenia państwowego socjologowi zwróciło się m.in. 50 francuskich naukowców, którzy przekonują, że zaszkodziłoby to reputacji Polski.

W podobnym tonie wypowiadał się również pytany o tę sprawę przez WP były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

"Odbieranie odznaczeń uważam za niewłaściwe. Byłoby polityczną represją. Dopuszczam taką sytuację jedynie w rezultacie prawomocnego wyroku niezawisłego sądu. Z J. Grossem należy dyskutować, polemizować na płaszczyźnie naukowej, publicystycznej i literackiej przyjmując żelazną zasadę prawa do własnych poglądów i wolności ich wyrażania. Inaczej bieżąca polityka zabije dyskusje, badania i spory naukowe oraz poszukiwanie prawdy" - napisał były prezydent w odpowiedzi na pytania redakcji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (279)