Kolumbia ujawniła pierwsze skarby znalezione na dnie Morza Karaibskiego w 300-letnim wraku hiszpańskiego galeonu. Statek należał do Korony hiszpańskiej. W czerwcu 1708 roku okręt wracał z Panamy na dwór króla Hiszpanii, Filipa V, kiedy zatonął w okolicy Cartageny (na północnym wybrzeżu Kolumbii) po bitwie z Brytyjczykami.
Okręt pierwotnie był załadowany skrzyniami pełnymi szmaragdów i ok. 200 tonami złotych monet. Wartość towarów na statku, szacowana jest na miliardy dolarów. Do tej pory Kolumbijczycy odkryli ceramikę, trzy złote i brązowe monety, 2,5 tonową armatę i porcelanową filiżankę. Zebrano także próbki osadów z dna morskiego. Dzięki wydobyciu wraku, łatwiej będzie poznać przyczyny zatonięcia. Według brytyjskich dokumentów, było to z powodu "wewnętrznej eksplozji", jednak hiszpańskie doniesienia wskazują na uderzenie.
Wrak znalazła organizacja Sea Search Armada już w 2015 roku. Wciąż dyskutuje się do kogo należy skarb. Statek należał do Korony hiszpańskiej, ale zatonął na terenie Kolumbii. Prawa do skarbu roszczą sobie Sea Search Armada i rdzenne grupy Ameryki Południowej, skąd wywieziono skarby.
Materiał wideo został udostępniony przez Polską Agencję Prasową.