Wyciekło nagranie oligarchów. Mówią wprost, co robi Putin
W sieci zostało opublikowane zostało nagranie domniemanej rozmowy producenta muzycznego Iosifa Prigożyna i oligarchy Farchada Achmedowa. Mężczyźni wulgarnie besztają Kreml za rozpętanie wojny w Ukrainie. Padają serie oskarżeń - także pod adresem Putina.
27.03.2023 | aktual.: 27.03.2023 10:18
Nagranie w formie audio, wraz z transkrypcją, zostało opublikowane na YouTubie kilka tygodni temu. Jednak po tym, jak zainteresowało się nim jedno z ukraińskich mediów, natychmiast rozeszło się w rosyjskojęzycznych kanałach Telegramu.
Choć pierwotnie Iosif Prigożyn zaprzeczał autentyczności nagrania, ostatecznie ustąpił i ocenił, że jest ono kompilacją prawd i "wygenerowanych" zdań. Źródło publikujące rozmowę wskazuje, że autentyczność potwierdziły rosyjskie służby - podkreśla pisząca o sprawie rosyjska Meduza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Oligarchowie o konflikcie na Kremlu
Rzekoma rozmowa odbywa się między wspomnianych Iosifem Prigożynem a oligarchą Farchadem Achmedowem. Dominującym tematem jest inwazja Rosji na Ukrainę.
Duża część nagrania jest poświęcona prawdopodobnemu konfliktowi na Kremlu. Ofiarą powstałej tam "nagonki" ma być szef rosyjskiego MON. Jego oskarżycielami szef Rosnieftu, Rosgwardii i Rostecu. - Nazywają go debilem, oczywiście za jego plecami. Chcą go zniszczyć, do cholery (...). Nic dobrego o nich nie mogę powiedzieć. To szumowiny - mówił Prigożyn.
Zdaniem obu rozmówców swój cel w konflikcie miał mieć też sam Putin. - Widzisz, co zrobił? Postawił ich naprzeciw siebie na szachownicy. Tylko po to, żeby się uratować - podkreślał Prigożyn. W odpowiedzi Achmedow oceniał, że Putin "się nie uratuje, jest odpowiedzialny za wszystko". - Mamy federację, kraj prezydencki. Za to wszystko odpowie prezydent - podkreślał.
Ujawniona rozmowa. Putin jako "szatan".
Achmedow miał też konstatować, że decyzja o wojnie spowodowała, że rosyjskie władze "rozj... nas, nasze dzieci, ich przyszłość, ich los". - Szczerze mówiąc, to oczywiście są przestępcami, k..., co to za przestępcy (...). Putin został wepchnięty w to g.... Sam się w to wpakował. Szczerze mówiąc, zatrzymałby się, dostał Nagrodę Nobla i k... poszedłby precz. Wszystko jedno, żeby tylko oddał kraj - odpowiadał Prigożyn.
Obaj mężczyźni konstatują, że wbrew ich życzeniom, sytuacja "potrwa długo". - Nie cofnie się, a nie może iść do przodu. On taki zostanie. To są karaluchy, do cholery, w słoiku już się gryzą. Tam się zgrupują. Zniszczą jednego, potem pożrą się nawzajem, tam złapią za gardło. Zatopią się nawzajem. Bo toną, toną. Rozumieją, że koniec już nastąpił - miał mówić Achmedow.
Zobacz także
Oligarcha Achmedow samego Putina nazwał "szatanem". - On ma wszystko w d.... Państwo ma w d... (...). To szatan, do cholery.... Zarówno ten, jak i drugi (Dmitrij Miedwiediew) cieszą się złą sławą. Liliputy – punktował.
Ujawnione nagranie. Prigożyn boi się konsekwencji Drugi też reaguje
Po ujawnieniu nagrania Iosif Prigożyn przyznał, że obawia się konsekwencji. Jak jednak podkreślał, nie ma zamiaru opuszczać Moskwy, a sam Putin nie jest szatanem, a postacią "na skalę światową".
Zobacz także
Do sprawy odniósł się także Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera, który nosi to samo nazwisko, co omawiany producent muzyczny. Jak komicznie oceniał oligarcha, "możliwe, że osoby, które przeprowadziły tę specjalną operację i opublikowały tę rozmowę, mogły myśleć, że to ja rozmawiam".
Jewgienij Prigożyn podkreślał, że sam nie rozmawia "tak agresywnie".
Źródło: YouTube, Meduza