Wyciek w Ostrołęce. Strażacy: Substancja została zebrana z rzeki
Straż pożarna poinformowała, że olej, który wyciekł z elektrowni w Ostrołęce do Narwi, został już w całości zebrany i nie stanowi zagrożenia. Komunikat w sprawie wydała także Grupa Energa.
- Substancja, która wyciekła z elektrowni w Ostrołęce, została zebrana z rzeki - poinformował mł. kpt. Bartosz Kołodziejski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Makowie Mazowieckim cytowany przez RMF FM.
Grupa Energa wydała w tej sprawie komunikat. "Pomimo szybkiej reakcji na zdarzenie olej dostał się do wody chłodzącej i pojawił się na zrzucie wód pochłodniczych w ilości ok. 3 m3. Powiadomiono PSP i WIOŚ. Na skutek działań ratowniczych i zabezpieczających prowadzonych przez PSP i obsługę Elektrowni udało się wyłapać ok. 80 proc zanieczyszczeń" - czytamy.
W oświadczeniu dodano, że ze wstępnych szacunków wynika, iż do rzeki przedostało się "zaledwie ok. 0,6 m3 oleju". Zdementowano też wcześniejsze doniesienia medialne o wycieku mazutu.
Jak zapewniono, ustawione na rzece rękawy absorbcyjne i zapory zagwarantowały, że zaistniała sytuacja nie wpłynie negatywnie na środowisko naturalne i nie zaszkodzi ekosystemowi Narwi.
Przypomnijmy, że do awarii w elektrowni doszło w nocy z piątku na sobotę. Około godziny 23.30 do kanału zrzutowego nastąpił wyciek oleju turbinowego.
Część oleju dostała się do rzeki Narew, stąd na wodzie widoczne były plamy oleju. Zdarzenie ma przeanalizować Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Chodzi o ustalenie, dlaczego doszło do awarii i zagwarantowanie, by podobne sytuacje nie miały miejsca w przyszłości.
Źródło: RMF FM