Wyciek chemikaliów w Siemianowicach Śląskich. Akcja strażaków
Policja wyjaśnia, kto pozostawił na terenie dawnej bazy paliw w Siemianowicach Śląskich kilkadziesiąt beczek z chemikaliami. Jeden z pojemników był nieszczelny i substancja wydostała się na zewnątrz. Wyciek zneutralizowali strażacy.
Strażacy wezwani do opuszczonego zakładu przy ul. Katowickiej znaleźli w sumie 57 beczek z nieznaną substancją. Z jednej z nich wydostało się ok. 200 litrów chemikaliów.
Do akcji skierowano jednostkę chemiczną z Katowic-Piotrowic. - Ratownicy oczyścili teren i zasypali piaskiem, a resztę substancji z uszkodzonego zbiornika przepompowali do innej beczki - mówi Wirtualnej Polsce kpt. Mariusz Rozenberg, rzecznik prasowy straży pożarnej w Siemianowicach Śląskich.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w porzuconych pojemnikach znajdowała się substancja, która jest pochodną węglowodorów.
- Próbki były jednak zbyt rozcieńczone wodą, żeby nasi specjaliści mogli stwierdzić na miejscu, co to jest dokładnie. Przeprowadzone będę kolejne badania - dodaje kpt. Rozenberg.
Strażacy nakazali służbom komunalnym pilnować składowiska do czasu wywiezienia beczek do zakładu utylizacji substancji niebezpiecznych.