Wyciek amoniaku w fabryce - jedna osoba nie żyje
Jedna osoba poniosła śmierć, a jedna z objawami zatrucia i odmrożeniami trafiła do szpitala, po tym jak w produkujących mrożonki zakładach Hortex w Rykach, doszło do rozszczelnienia instalacji z amoniakiem - poinformowała straż pożarna i policja. Na obserwacje trafiło do szpitala także czterech strażaków i czterech policjantów.
Sytuacja jest już opanowana, instalacja została uszczelniona. Nie ma obecnie żadnego zagrożenia" - powiedziała rzeczniczka komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie Aneta Wożakowska-Kawska.
Według ustaleń policji, do rozszczelnienia doszło, gdy jeden z pracowników zakręcał zawór w jednej z hal w instalacji z amoniakiem. Stężenie amoniaku było tak duże, że ten pracownik poniósł śmierć na miejscu - powiedziała Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Drugi pracownik, który był wtedy w pobliżu, trafił do szpitala objawami zatrucia i odmrożeń.
Do szpitala na obserwację przewiezionych zostało także czterech strażaków i czterech policjantów, którzy brali udział w akcji ratowniczej. Skarżyli się oni na dolegliwości skórne. Policja ustala okoliczności zdarzenia.