Wycieczki pod hasłami walki z bezrobociem
Rozjechali się po Europie beneficjenci
unijnych dotacji w poszukiwaniu zagranicznych partnerów. Darmowe
Włochy, Hiszpania, Cypr, Francja, Wielka Brytania dostępne są w
ramach europejskiego programu wyrównywania szans na rynku pracy
Equal. Jedni wyjeżdżają dwa-trzy razy w roku, inni niemal co
miesiąc. Nie chodzi bynajmniej o bezrobotnych - dziwi się
"Dziennik Zachodni".
Wyjeżdżają, na przykład, partnerzy programu "Praca dla dwojga": Piotr Duda, przewodniczący Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" oraz Henryk Moskwa, szef Rady OPZZ Województwa Śląskiego. Na kilkudniową eskapadę zaprosiła ich Śląska Fundacja Wspierania Przedsiębiorczości z Gliwic, która realizuje unijny program skierowany do "kobiet wykluczonych", czyli matek powracających do pracy po urlopie macierzyńskim.
Program Fundacji wyceniony został na 9 mln zł. Przewodniczący Duda przyznaje, że na czas wyjazdu do Walencji w Hiszpanii wziął urlop, a spotkania na miejscu były owocne. Przewodniczący Moskwa reaguje nerwowo. A czemu to panią interesuje! Nie udzielam informacji. We Włoszech też pan był? - próbuje dociekać gazeta. Żegnam! - pada w odpowiedzi.
Z tzw. "wyjazdów studyjnych" gliwickiej Fundacji skorzystał również Przemysław Koperski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. Pojechał do Hiszpanii i dwa razy do Włoch. O doświadczeniach z Hiszpanii niewiele potrafi powiedzieć, we Włoszech akurat trafili na region, gdzie "kobiety generalnie nie pracują", więc trudno powiedzieć, jak sobie radzą na rynku pracy młode matki. Prezes Fundacji Bożena Gabryel nie chce ujawnić, ile te wojaże kosztują i kto jeszcze skorzystał z zaproszenia. Zasłania się... ochroną danych osobowych.
Do Włoch pojechał z kolejnym beneficjentem unijnych funduszy, zabrzańskim Stowarzyszeniem Współpracy Regionalnej prezydent Rudy Śląskiej Andrzej Stania. Za tegoroczny wyjazd, także do Włoch, 7- osobowej delegacji Żorska Izba Gospodarcza zapłaciła z pieniędzy Equala 13 tys. zł (samolot, hotele, diety).
Podróże niewątpliwie kształcą, ale co z tego mają bezrobotni, czy osoby zagrożone utratą pracy? Na razie nic i nie wiadomo, czy w ogóle coś mieć będą. Z dobrodziejstwa programu na wyrównywanie szans korzystają (finansowo!) eksperci, doradcy, konsultanci, menedżerowie oraz ci, którzy z racji swojego stanowiska powinny zajmować się rynkiem pracy.
Zarówno Koperski, jak i Duda podpisali indywidualne umowy ze Śląską Fundacją Wspierania Przedsiębiorczości w Gliwicach na pracę w tzw. zespole sterującym programu "Praca dla dwojga". Pieniądze z Equla, przekazane przez ministerstwo na realizację publicznych celów przez gliwicką Fundację, śląsko-dąbrowską "Solidarność", OPZZ, Wojewódzki Urząd Pracy, trafią do ich prywatnych kieszeni. Trywializując, prezes Gabryel dała im zarobić. Zadania te realizuję po godzinach- tłumaczy Duda. Koperski też uważa, że "nie ma przeciwwskazań, aby takie wynagrodzenie otrzymywał".
System rozdzielania i wydawania unijnych środków jest chory. Po kątach szepce się, że wiele pieniędzy po prostu wycieka, ale chyba nikomu nie opłaca się tego systemu uszczelniać - ocenia "Dziennik Zachodni". (PAP)