Wychowawca w areszcie za molestowanie na biwaku
Na trzy miesiące trafił do aresztu 57-letni Jan J. z Grodziska Wlkp., któremu prokuratura zarzuciła molestowanie 14-letniej dziewczyny podczas harcerskiego biwaku w Pszczewie.
Jak poinformował Artur Chorąży z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp., młodzież przebywała w Pszczewie w gminie Międzyrzecz w woj. lubuskim na biwaku zorganizowanym przez hufiec z Grodziska Wlkp. Janowi J. przedstawiono zarzut tzw. zmuszenia nieletniej do poddania się innej czynności seksualnej. Mężczyźnie grozi od dwóch do 12 lat więzienia. Jan J. jest związany z ZHP, a w hufcu w Grodzisku Wlkp. piastuje wysokie stanowisko.
Jak powiedział z-ca prokuratora rejonowego w Międzyrzeczu Robert Trela, zebrane dowody i wymiar zagrożenia karą były jedną z przesłanek do skierowania wniosku o aresztowanie podejrzanego.
Inną przesłanką była obawa matactwa ze strony podejrzanego. Zebrane dotychczas materiały dowodowe w wysokim stopniu uprawdopodabniają możliwość przedstawienia mu kolejnych zarzutów, ale nie jest to jeszcze przesądzone - powiedział Trela.
Informację o podejrzeniu popełnienia przestępstwa policja otrzymała w niedzielę. Nastolatka telefonicznie poskarżyła się rodzicom, że opiekun dotykał ją w miejsca intymne i całował. Rodzice po relacji córki powiadomili o wszystkim policję; wychowawca został natychmiast zatrzymany.