Wybuchy w Dniepropietrowsku na Ukrainie

W Dniepropietrowsku doszło do serii wybuchów, w wyniku których rannych zostało co najmniej 29 osób. Według doniesień agencji dpa, miało zginąć nawet kilkanaście osób, ale na razie nikt nie potwierdził tych informacji. Były co najmniej cztery eksplozje, choć rosyjski dziennik "Komsomolskaja Prawda" podaje, że wybuchów było 10. Z kolei portal 24tv.ua powołując się na agencje "Most-Dniepr" pisze, że zatrzymano pierwszych podejrzanych w związku z zamachami. Według relacji świadków, w mieście zapanowała panika. Ambasada RP powiadomiła, że wśród rannych nie ma Polaków.

(www.unian.ua,TVN24,wp.pl,IAR,PAP / meg,db,tbe,sol, mp)

Seria eksplozji nastąpiła około południa w uczęszczanych o tej porze miejscach w centrum Dniepropietrowska. Władze uznały wybuchy za akt terrorystyczny. Liczba ofiar rośnie. Do wybuchów doszło w zatłoczonych o tej porze dnia częściach miasta.

Wiadomo, że eksplozje nastąpiły na przystanku tramwajowym, przy gmachu opery, w okolicy technikum budowlanego i przy wejściu do jednego z miejskich parków.

- Wiem tyle, ile wiecie wy. Zdążyłem porozmawiać na ten temat z szefem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i ministrem spraw wewnętrznych. Wiemy, że są ranni. Rozumiemy, że jest to dla nas kolejne wyzwanie. Jest to wyzwanie dla całego państwa - powiedział Janukowycz dziennikarzom podczas wizyty na Krymie, na południu Ukrainy.

Według nieoficjalnych źródeł unian.ua, nieznana osoba zadzwoniła na policję i powiedziała, że dziś w Odessie dojdzie do dziewięciu wybuchów. Jednak policja nie potwierdza tych doniesień.

Ruch w centrum miasta został sparaliżowany. Policja otoczyła miejsca zdarzenia. Nie wiadomo nic o potencjalnych sprawcach i dokładniejszych okolicznościach.

Na miejsce wydarzeń w trybie pilnym udała się z Kijowa grupa operacyjna z ministrem spraw wewnętrznych Witalijem Zacharczenką na czele.

Dniepropietrowsk jest jednym z gospodarzy piłkarskich mistrzostw Europy, które rozpoczną się 8 czerwca. Miasto znajduje się na rezerwowej liście organizatorów imprezy.

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz powiedział, że zamachy były wstrząsem dla całej Ukrainy. Prezydent zapowiedział powołanie specjalnej grupy śledczej, złożonej z najlepszych specjalistów.

W centralnej części miasta nie działają telefony komórkowe. Możliwe, że jest to wynikiem przeciążeń linii telekomunikacyjnych.

Jednak dziennikarze spekulują, że milicja obawia się, iż nieznani dotychczas przestępcy mogli podłożyć więcej ładunków, które mogą być odpalone z pomocą sygnału telefonicznego, dlatego odłączono sieć.

Liczący ponad milion mieszkańców Dniepropietrowsk jest trzecim pod względem wielkości miastem Ukrainy. Pochodzi z niego Julia Tymoszenko, liderka opozycji, która obecnie przebywa w więzieniu.

(www.unian.ua,TVN24,wp.pl,IAR,PAP / meg,db,tbe,sol, mp)