Wybuch na uniwersytecie. Policja nie wyklucza ataku terrorystycznego
Jedna osoba trafiła do szpitala z powodu eksplozji, która miała miejsca w Bostonie, na terenie Uniwersytetu Northeastern. Policja nie wyklucza, że mógł to być atak terrorystyczny i apeluje o zachowanie ostrożności, prosząc o zgłaszanie wszystkich niepokojących sytuacji.
FBI bada sprawę wybuchu, który miał miejsce w Holmes Hall na Uniwersytecie Northeastern chwilę po tym, jak dotarła tam tajemnicza paczka. W wyniku eksplozji jedna osoba została ranna i musiała zostać przetransportowana do szpitala. Teren uniwersytetu został ewakuowany, a na miejsce zdarzenia niezwłocznie przybyli saperzy.
Niebezpieczna paczka na terenie uniwersytetu
Do dramatycznego wydarzenia doszło we wtorek wieczorem. Około godziny 19 lokalnego czasu, na teren kampusu uniwersyteckiego dostarczono paczki. Podczas otwierania jednej z nich niespodziewanie doszło do eksplozji, a pracownik, który zajmował się rozpakowywaniem, został ranny. Na skutek wybuchu mężczyzna wymagał hospitalizacji. Na szczęście poszkodowany nie odniósł obrażeń, które zagrażałyby jego życiu. Żaden ze studentów nie został ranny.
Według informacji podanych przez lokalną policję nie wyklucza się, że wybuch miał charakter ataku terrorystycznego, ale jak na razie brakuje jednoznacznych przesłanek do potwierdzenia tej tezy. Wszczęto śledztwo.
- FBI współpracuje obecnie z policją w Bostonie. Źródła twierdzą, że jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy ma to związek z terroryzmem, czy nie - informuje Steve Cooper z 7News na swoim Twitterze.
Póki co służby mundurowe apelują, by zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza w kontakcie z paczkami o niewiadomym pochodzeniu, które wzbudzają jakiekolwiek podejrzenie. Należy niezwłocznie zgłaszać je odpowiednim służbom.