Wybuch bomby w Kuźni Raciborskiej. Udało się dotrzeć do jednego ciała
W eksplozji w Kuźni Raciborskiej zginęło dwóch saperów. Nie można było dotrzeć do ich ciał. Zwłoki jednego z saperów zostały już jednak przetransportowane do zakładu medycyny sądowej. W przypadku drugiego - wciąż prowadzone są czynności na miejscu.
10.10.2019 | aktual.: 28.03.2022 13:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czterech saperów zostało rannych, w tym dwóch poważnie we wtorkowej eksplozji niewybuchu w Kuźni Raciborskiej. Dwóch żołnierzy poniosło śmierć na miejscu. Długo nie można było dotrzeć do ich ciał. Jednak, jak podaje "Dziennik Zachodni", zwłoki jednego z saperów zostały już przetransportowane do zakładu medycyny sądowej.
Akcja na miejscu nie została zakończona. Wciąż jest bowiem utrudniony dostęp do ciała drugiego z saperów.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak doszło do tragedii? Na razie nie ma odpowiedzi na to pytanie. Jednak według ustaleń dziennika saperzy zamiast wywieźć odkryte w lesie ładunki, prawdopodobnie postanowili zdetonować je na miejscu, w kuźniańskim lesie.
Źródło: "Dziennik Wschodni"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl