PolskaWybory w Wałbrzychu nieważne? Proces rusza od nowa

Wybory w Wałbrzychu nieważne? Proces rusza od nowa

Sąd Okręgowy w Świdnicy (woj. dolnośląskie) na 28 kwietnia wyznaczył termin ponownego rozpatrzenia protestu wyborczego jednego z kandydatów na prezydenta Wałbrzycha Patryka Wilda. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w minionym tygodniu nakazał ponowne rozpatrzenie protestu.

Jak poinformował Tomasz Białek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy rozpatrywanie protestu rozpocznie się 28 kwietnia, ale nie wiadomo, czy orzeczenie zostanie wydane jeszcze tego samego dnia.

Komitet Wilda złożył protest do sądu w Świdnicy tuż po wyborach samorządowych. Wild domagał się powtórzenia wyborów do rady miasta, powiatu i wyborów na prezydenta Wałbrzycha. Argumentował, że doszło do korupcji wyborczej - głosy na rzecz PO miało kupować co najmniej kilka osób - za niewielkie pieniądze czy np. worek ziemniaków. Sąd w Świdnicy protest odrzucił, sprawa trafiła więc do Sądu Apelacyjnego.

W ubiegłym tygodniu Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nakazał świdnickiemu sądowi ponowne zajęcie się protestem. Uzasadniając orzeczenie, rzeczniczka prasowa wrocławskiego Sądu Apelacyjnego Małgorzata Lamparska podkreśliła, że konieczne jest m.in. przesłuchanie pięciu świadków zgłoszonych przez Wilda, którzy mogą potwierdzić proceder kupowania głosów oraz sprawdzenie, ile postępowań było prowadzonych w tej sprawie przez policję, CBA i prokuraturę.

Sąd Apelacyjny nie podzielił tym samym opinii sądu pierwszej instancji, że niektóre z wniosków dowodowych zostały złożone za późno.

Sam Wild tuż po decyzji Sądu Apelacyjnego nie ukrywał, że jest zadowolony z faktu, iż jego wątpliwości zostały uznane. - Sąd nie powinien wydawać wyroku w takiej sprawie bez zapoznania się z materiałami zebranymi przez prokuraturę i bez przesłuchania świadków, którzy sami się do prokuratury zgłosili - powiedział.

Zadowolony z decyzji sądu był także inny kandydat na prezydenta Wałbrzycha Mirosław Lubiński (niezrz.). - Sąd nierychliwy, ale sprawiedliwy - skomentował orzeczenie. Lubiński także złożył protest ws. wyborów w Wałbrzychu, ale później niż Wild. Dlatego sąd zawiesił rozpatrywanie jego protestu do czasu rozstrzygnięcia protestu Wilda.

Lubiński zaznaczył, że cofnięcie sprawy do ponownego rozpatrzenia otwiera drogę do uznania w części lub całości protestu złożonego przez Wilda. - A jeśli zostanie uznany w części, to być może mój protest sąd uzna w całości - podkreślił.

- Zależy mi jednak na tym, żeby wszystko odbyło się jak najszybciej, bo im dłużej to trwa, tym gorzej dla miasta. To zawieszenie w próżni nie tylko mnie, ale także samego urzędu miejskiego i pracujących tam urzędników - ocenił Lubiński.

W II turze wyborów w Wałbrzychu Lubiński przegrał z kandydatem PO Piotrem Kruczkowskim 325 głosami.

Rzeczniczka prasowa prezydenta Wałbrzycha Ewa Frąckowiak podkreśliła natomiast, że prezydent Kruczkowski jest jedną z osób, której najbardziej zależy na tym, żeby ta sprawa została jak najszybciej zakończona. - Jej przedłużanie godzi w wizerunek miasta i niczemu dobremu nie służy - dodała.

Źródło artykułu:PAP
protestwyborysąd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)