Krytyka polskiej prezydencji w Radzie UE ze strony PiS
Mariusz Błaszczak z PiS skrytykował hasło polskiej prezydencji w Radzie UE jako "marny dowcip". Według polityków PiS brakuje konkretnych projektów legislacyjnych, co oznacza utratę szansy na załatwienie ważnych spraw dla Polski w UE.
Polska rozpoczęła swoją półroczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej na początku stycznia. Przyjęte przez Polskę hasło prezydencji brzmi "Bezpieczeństwo, Europo!".
- Twierdzenie, że bezpieczeństwo będzie hasłem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, wygląda na jakiś marny dowcip - powiedział Błaszczak podczas konferencji prasowej. Polityk podkreślił, że brakuje umów na produkcję czołgów K2 w Polsce, pozyskanie 500 wyrzutni Himars z USA oraz bojowych wozów piechoty Borsuk.
Błaszczak odniósł się również do wypowiedzi Donalda Tuska na temat obniżenia cen energii. - W ostatni piątek koalicja 13 grudnia odrzuciła projekt ustawy złożony przez klub PiS wprowadzający tarcze energetyczne - dodał.
Brak konkretnych działań
Wiceprezes PiS, Patryk Jaki, zwrócił uwagę, że Polska może pełnić prezydencję raz na ponad dekadę, co powinno być okazją do załatwienia ważnych spraw dla kraju. - Konia z rzędem temu, kto znajdzie tu jeden konkretny projekt legislacyjny (...) Tracimy szansę, która pojawia się raz na ponad dekadę, aby coś konkretnego dla Polski załatwić - ocenił Jaki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłit - Katarzyna Lubnauer
Europoseł PiS Tobiasz Bocheński również wyraził swoje niezadowolenie, mówiąc, że obecna prezydencja to "gołosłowie, PR i pustka, która nie wypełnia znamion polskiej racji stanu, ani odpowiedzialnej polityki europejskiej".
Polska prezydencja w Radzie UE to druga taka okazja dla kraju, poprzednia miała miejsce w 2011 r. Tym razem Polska chce skupić się na siedmiu wymiarach bezpieczeństwa: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.
Prezydencja w Radzie UE jest sprawowana rotacyjnie przez wszystkie państwa członkowskie, a przedstawiciele kraju sprawującego prezydencję ustalają porządek obrad i prowadzą negocjacje w gronie państw członkowskich.
Poprzedni rząd opracował priorytety na czas prezydencji, które przedstawiono 1 maja 2023 r. przez Andrzeja Dudę i ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. Wśród nich wymieniano zacieśnianie więzi euroatlantyckich, włączenie do UE Ukrainy i Mołdawii, odbudowę Ukrainy oraz transformację energetyczną.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wydano miliony. Tyle Warszawa dopłaciła policji