Wybory w USA. Zięć i doradca Donalda Trumpa zaapelował o uznanie porażki
Wybory w USA - choć nie podano jeszcze oficjalnego wyniku - najprawdopodobniej wygrał Joe Biden. Donald Trump nie chce się z tym pogodzić. Jego zięć i doradca Jared Kushner miał zaapelować o uznanie wygranej demokraty.
Wyniki wyborów w USA wydają się już przesądzone. Z dotychczas policzonych głosów wynika, że nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych będzie Joe Biden.
Demokrata podczas swojego publicznego wystąpienia podkreślił, że uzyskał rekordowo wysokie poparcie obywateli USA. Zagłosowały na niego ponad 74 mln Amerykanów.
- To zaszczyt mojego życia, że tyle milionów Amerykanów zagłosowało, wspierając tę wizję. Nadszedł czas, aby obniżyć temperaturę sporu, odstawić ostrą retorykę - dodał.
Zobacz też: PiS straci większość? Piotr Zgorzelski o tajemniczych "inicjatywach"
Donald Trump nadal twierdzi, że wygrana Bidena jest nieprawdopodobna i zapowiada sądowe batalie. Z informacji CNN wynika, że jego zięć i doradca Jared Kushner zaapelował, by obecny prezydent USA uznał wynik wyborów.
- Gdyby Donald Trump dłużej niż przez tydzień nie chciał uznać swojej porażki i zwycięstwa Joe Bidena, to prawdopodobnie za tydzień do Białego Domu uda się delegacja amerykańskiego Senatu, która powie: panie prezydencie, naprawdę to jest moment, żeby pan to zrobił - stwierdził obecny w USA prezenter i reporter TVN Piotr Kraśko.
Źródło: PAP, TVN