PolskaWybory w USA. Politycy o zwycięstwie Baracka Obamy

Wybory w USA. Politycy o zwycięstwie Baracka Obamy

Ponowny wybór Baracka Obamy na prezydenta USA komentują także politycy w Polsce. Zdaniem Arkadiusza Mularczyka (Solidarna Polska) powinniśmy teraz przemyśleć priorytety bezpieczeństwa Polski. Z kolei Jarosław Kaczyński przyznał, że nie spodziewa się większych zmian i wyraził nadzieję, że że stosunki polsko-amerykańskie będą się układały dobrze.

Wybory w USA. Politycy o zwycięstwie Baracka Obamy
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | SHAWN THEW

07.11.2012 | aktual.: 07.11.2012 15:02

Mularczyk, gratulując zwycięstwa Obamie, podkreślił zarazem, że wybór ten pozwala sądzić, iż polityka zagraniczna USA w najbliższych latach raczej się nie zmieni, co stawia Polskę w dość trudnej sytuacji.

Uważa, że polityka amerykańska skupiona w głównej mierze na "zwiększeniu wpływów USA w strefie Pacyfiku", co wiązało się ze ściślejszą współpracą z Chinami i Rosją, spowodowała "rozluźnienie więzów amerykańskich z krajami "starej" Europy i Polski".

- W tym kontekście Polska powinna się zastanowić nad pewną zmianą swojej polityki, kiedy powstaje pytanie: jakim gwarantem bezpieczeństwa będzie NATO, jakim gwarantem bezpieczeństwa będzie wreszcie Ameryka dla Europy i Polski? - powiedział Mularczyk.

Jak podkreślił, "Polska znajduje się w sytuacji, w której powinna przemyśleć swoje priorytety, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa". Przyznał, że Solidarna Polska w pewien sposób zgadza się z działaniami prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. budowy polskiego systemu antyrakietowego i będzie je wspierać. Szef klubu SP dodał, że Polska w tej sytuacji szczególnie powinna zwrócić uwagę na sytuację regionalną z sąsiadami oraz powinna szukać sojuszników w innych częściach świata.

Mularczyk wyraził także nadzieję, że polityka zagraniczna USA - wobec Polski i Europy - ulegnie jednak pewnej zmianie.

Kaczyński: zwycięstwo Obamy było do przewidzenia

- To było do przewidzenia, bo zwykle urzędujący prezydenci wygrywają, a jeżeli nie mają konkurencji we własnej partii, to praktycznie rzecz biorąc poza jednym wypadkiem wygrywają zawsze. (...) Krótko mówiąc sądzę, że mamy do czynienia z możliwą do przewidzenia stabilizacją - ocenił z kolei Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił, że nie spodziewa się szczególnie wielkich zmian, ale - jak przyznał - nie spodziewał się także zmiany, gdyby zwyciężył w wyborach kandydat Republikanów Mitt Romney.

- Mogę wyrazić tylko nadzieję, że stosunki polsko-amerykańskie będą się układały dobrze i że dobrze będą się układały także stosunki europejsko-amerykańskie - powiedział Kaczyński

Schetyna: liczę na rozwiązanie problemu wiz

Wiceszef PO Grzegorz Schetyna, komentując ponowny wybór Baracka Obamy na prezydenta USA, wyraził przekonanie, że w następnych czterech latach uda się rozwiązać takie problemy w relacjach Polska-USA jak kwestia tarczy antyrakietowej czy wiz dla Polaków.

- Na pewno to oznacza politykę kontynuacji - dobrej - czyli że będziemy mogli te projekty rozpoczęte za czasów prezydentury Obamy zakończyć w tych następnych czterech latach. Myślę tu o kwestiach polityki bezpieczeństwa - o tarczy antyrakietowej, o systemie obrony i o wizach. To dwie rzeczy, które są swego rodzaju symbolem problemów w relacjach polsko-amerykańskich i jestem przekonany, że uda nam się je w dobry sposób zamknąć - powiedział Schetyna, który jest szefem sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Jak mówił, ponowny wybór Obamy na prezydenta USA nie zaskoczył go. - To, że został wybrany bez takiego wybuchu entuzjazmu - można było się spodziewać, że to będą dla niego trudne wybory, trudna kampania. To taka lekcja demokracji - bardzo pouczająca - przyznał.

Miller: liczę, że Obama utrzyma kurs dobrej współpracy z Polską

Szef SLD Leszek Miller powiedział, że liczy, iż Obama utrzyma kurs "dobrej współpracy" z Polską. Ocenił przy tym, że pierwsza kadencja Obamy była "dobrym czasem dla USA i świata".

- Dla dzisiejszych Stanów Zjednoczonych główne priorytety to: wyjście z kryzysu gospodarczego i ekonomicznego, i w związku z tym ścisła współpraca z Chińską Republiką Ludową, zwalczanie międzynarodowego terroryzmu i działania, które nie pozwolą na rozprzestrzenianie się broni masowego rażenia - wyliczał szef Sojuszu.

Jego zdaniem, Polska może być obecna w tych kwestiach, ale - jak zastrzegł - nie jest "przecież głosem decydującym". - Wierzę jednak głęboko, że Europa pozostanie atrakcyjnym partnerem dla Obamy, również i Polska, choć też oczekiwania niektórych Europejczyków, że USA będą rozciągały jakiś szczególny parasol ochronny dotyczący kwestii militarnych czy gospodarczych, albo że będą traktowały Europę jako niedojrzałe dziecko, które trzeba prowadzić za rękę, są płonne - ocenił Miller.

Odnosząc się do kwestii ewentualnego zniesienia wiz dla Polaków, Miller przypomniał, że nie jest to decyzja prezydenta USA, a Kongresu. - Poza tym problem wiz nie leży w Ameryce, a w Polsce. Wystarczyłoby, gdyby Polacy wyjeżdżając do Stanów Zjednoczonych otrzymywali mniej odmów, co by oznaczało, że zeszlibyśmy z poziomu, który dzisiaj uniemożliwia ruch bezwizowy i problem zostałby samoistnie rozwiązany - uważa Miller.

Jego zdaniem, dobrze jest oczekiwać do władz USA, że będą pamiętały o tym problemie, jednak to, jak szybko wizy zostaną zniesione leży przede wszystkim po stronie polskiej, zwłaszcza - zaznaczył - tych polskich obywateli, którzy wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych i łamią amerykańskie prawo.

Barack Obama wygrał wybory prezydenckie, zdobywając 50 proc. głosów bezpośrednich (wyborców). Jego republikański oponent Mitt Romney uzyskał ich 49 proc. Przewaga prezydenta była bardziej wyraźna w liczbie głosów elektorskich, które w USA decydują o wyniku wyborów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)