Wybory w USA. PiS dogada się z Bidenem? Jest deklaracja
Wybory w USA zakończone, lecz w dalszym ciągu nie wiadomo, kto zostanie prezydentem. O nastroje w polskim Pałacu Prezydenckim pytany był Krzysztof Szczerski. Szef gabinetu Andrzeja Dudy mówił o umowach zawartych z administracją Donalda Trumpa.
05.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:42
Wybory w USA za nami, lecz trwa liczenie głosów w kluczowych stanach. O sytuację powyborczą na linii Warszawa-Waszyngton w "Gościu Wiadomości" na antenie TVP pytany był szef Gabinetu Prezydenta.
Wybory w USA. Szczerski: Dogadamy się z każdym
- Ktokolwiek wygra, będzie naszym przyjacielem. Dlatego też czekamy na ogłoszenie wyników wyborów w USA. Najważniejsze, żeby te wybory się rozstrzygnęły, byśmy mogli dalej współpracować. My jesteśmy spokojni. Dogadamy się z każdym - zaznaczył Krzysztof Szczerski.
Szef Gabinetu Prezydenta odniósł się do zarzutów Donalda Trumpa o fałszowanie wyborów przez Demokratów. - Ta batalia może potrwać wiele tygodni. Formalnie prezydenta USA wybiorą dopiero elektorzy. Kolegium zbiera się w grudniu. Czeka nas jeszcze kilka dni napięcia - podkreślił.
- Jeżeli Donald Trump utrzyma przewagę w Georgii, Karolinie Północnej i Pensylwanii, a także uda mu się zdobyć Newadę, ma szansę na wygraną. Wybory w USA mogą rozstrzygnąć się o kilka tysięcy głosów w jednym stanie. Widzimy, że sytuacja jest bardzo wyrówana - dodał Krzysztof Szczerski.
Wybory w USA. Co z umowami zawartymi przez Trumpa?
Zdaniem polityka przy wygranej Joe Bidena umowy zawarte między Polską a USA zostaną utrzymane. - One cieszyły się uznaniem obu partii. Różnimy się ideologicznie, ale tu nie ma zagrożenia - tłumaczył.
Szef Gabinetu Prezydenta wyraził nadzieję, że, w razie wygranej Demokratów, Joe Biden będzie kontynuował swoje dziedzictwo z końcówki rządów Baracka Obamy. - Wtedy nie będzie zagrożenia. W tym czasie zwiększono obecność wojsk USA w Polsce, odbył się szczyt NATO w Warszawie - mówił Krzysztof Szczerski w TVP.
- W przyszłym tygodniu pan prezydent dokona ratyfikacji nowej umowy ws. poszerzenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Będziemy przyglądali się obietnicom Bidena co do polityki energetycznej - zapowiedział.
Jak podkreślił, niezależnie od wyników wyborów w USA, Polska będzie chciała kontynuować "dobrą współpracę" z Ameryką. - Warto zaznaczyć jednak, że tak dobrych relacji, jakie mamy teraz, Polska nie miała nigdy. Te cztery lata to był czas wyjątkowy - tłumaczył Krzysztof Szczerski.
Wybory w USA. Zażarta walka o Newadę. To kluczowy stan
Wybory w USA formalnie są już za nami. Głosowanie zakończyło się z niewielkim opóźnieniem w kilku stanach. Na godzinę 21 czasu polskiego w czwartek znane są wyniki z 44 z 50 stanów.
Sondaże wygraną przypisują Joe Bidenowi. Kandydat Demokratów ma obecnie 253 głosy elektorskie. Jeżeli wygra w Newadzie i Arizonie, zdobędzie 270 głosów potrzebnych do zwycięstwa.
Jego rywal, Republikanin Donald Trump, zdobył już 213 głosów, jednak sondaże wskazują, że może wygrać on na Alasce, w Georgii, Karolinie Północnej oraz Pensylwanii. To dałoby mu dodatkowe 54 głosy elektorskie. Przy takim rozłożeniu głosów miałby ich 267, a to za mało, by uzyskać reelekcję.
By wygrać, Trump musiałby zgarnąć elektów z Newady. Tam właśnie toczy się najbardziej zaciekła wojna o każdy głos. Obecnie różnica między kandydatami wynosi 11 tysięcy na korzyść Joe Bidena.