Ostatni pojedynek w walce o amerykański Senat rozstrzygnięty

Demokratka Catherine Cortez Masto obroniła swój mandat senatora z Nevady, dzięki czemu Demokraci zachowają kontrolę nad Senatem w USA - podała agencja AP. Był to ostatni nierozstrzygnięty pojedynek w walce o tę izbę. Wciąż nie wiadomo, która z partii będzie miała większość w Izbie Reprezentantów.

Wybory w USA. Demokraci utrzymają większość w Senacie
Wybory w USA. Demokraci utrzymają większość w Senacie
Źródło zdjęć: © East News | Anna Moneymaker

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Po podliczeniu wyników z 96 proc. komisji, Cortez Masto prowadzi nad Republikaninem Adamem Laxaltem 0,5 p.p. (niemal 5 tys. głosów - red.) i według analiz AP oraz innych mediów jest pewna zwycięstwa w wyścigu.

Cortez Masto, była prokurator generalna Nevady, sprawuje swój mandat od 2016 r. i jest pierwszą kobietą o latynoskich korzeniach w tej izbie. Laxalt jest obecnym prokuratorem generalnym stanu.

Wygrana Demokratki oznacza, że jej partia będzie miała w nowym Kongresie co najmniej 50 głosów w 100-miejscowym Senacie (tyle samo mają również obecnie - red.), co pozwoli jej na utrzymanie większości. W przypadku remisów decydujący głos ma bowiem wiceprezydent będący przewodniczącym izby.

Partia prezydenta Bidena będzie miała szanse na zdobycie kolejnego mandatu, jeśli w drugiej turze wyborów w Georgii 6 grudnia zwycięży dotychczasowy senator Raphael Warnock. Demokrata wygrał swój pojedynek z byłą gwiazdą futbolu Herschelem Walkerem, ale nie zgromadził wymaganej liczby 50 proc. głosów.

Wciąż nie wiadomo, jaki będzie ostateczny rozkład sił w Izbie Reprezentantów. Zwycięzcy nie wyłoniono jeszcze w 20 z 435 wyścigów. Demokraci mają zapewnione 204 mandaty, zaś Republikanie - 211, podczas gdy do zdobycia większości potrzeba 218. Według prognozy telewizji NBC News, Republikanie są nieznacznymi faworytami, by przejąć kontrolę, ale z przewagą jedynie trzech mandatów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wybory w USA. To motywowało Amerykanów do oddania głosu

Z sondażu exit poll Edison Research dla CNN i innych mediów wynika, że inflacja była najważniejszym czynnikiem motywującym wyborców we wtorkowych wyborach do Kongresu USA. Z kolei na drugim miejscu była aborcja.

Według sondażu opublikowanego jeszcze przed zamknięciem pierwszych lokali wyborczych, 32 proc. respondentów wskazało na wysoką inflację (8,2 proc.) jako główny czynnik motywujący ich głos, zaś 27 proc. na aborcję. Na trzecim miejscu znalazły się przestępczość i polityka dotycząca prawa do posiadania broni - 12 proc.

Co więcej, aż 75 proc. źle ocenia też sytuację w kraju, choć 45 proc. pozytywnie ocenia pracę prezydenta Joe Bidena.

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (143)