Wybory samorządowe 2018. Mobilizacja wyborców, tworzą się długie kolejki, aby oddać głos
Brakuje krzeseł i wolnych stolików, wyborcy kreślą krzyżyki podpierając się na parapetach okien, a nawet na ścianach. Chyba wszyscy życzyli sobie wysokiej frekwencji podczas wyborów samorządowych 2018, ale zaczyna zawodzić organizacja. Kolejki to najsłabsza strona tych wyborów.
21.10.2018 15:38
Z całej Polski nadchodzą relacje o oblężeniu komisji wyborczych przez osoby chcące oddać głos w wyborach. W skali całej Polski w głosowaniu wzięło udział już prawie 17 proc. uprawnionych osób. Jednak w gminie Nowym Dwór w powiecie sokólskim frekwencja przekroczyła już 30 proc, podobny wynik zanotowano w kilku miejscowościach woj. podlaskiego.
Zwłaszcza w Warszawie uczestnicy głosowań informują o tworzących się kolejkach. - Szkoła nr 70, długa kolejka w korytarzu, osoby w podeszłym wieku nie mają ani jednego krzesła. Ludzie szukają parapetów, by postawić krzyżyki - relacjonuje swój udział w głosowaniu Magdalena Ogórek, publicystka TVP.
Prof. Lena Kolarska-Bobinska, socjolog, była minister nauki i szkolnictwa wyższego, komentuje, że szczególnie w dużych miastach widać mobilizację do udziału w wyborach.
- Ciekaw jestem frekwencji. Rozumiem, że w szczycie dnia, ale na Bielanach kolejka, jakiej tu przy wyborach jeszcze nie widziano. 20-25 minut czekania. A jak u was? - pyta dziennikarz Marcin Wikło.
Również Andrzej J. Kozłowski, były menedżer Orlenu pokazał zdjęcie kolejki w komisji wyborczej, gdzie brał udział w głosowaniu. Zwraca uwagę, na ciekawy wątek, że udział w wyborach nie konkuruje ze spędzaniem czasu w galeriach handlowych. 21 października to niedziela, podczas której obowiązuje zakaz handlu.
Problemy z głosowaniem, osób dopisujących się do rejestrów
Wielu wyborców, którzy przyszli do lokalu wyborczego, by oddać głos, zostało odesłanych z kwitkiem. To ludzie, którzy złożyli wniosek o dopisanie się do rejestru wyborców online, przez rządową stronę obywatel.gov.pl.
Do godziny 21.00 trwają wybory samorządowe 2018. Wybranych zostanie 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że do policji wpłynęło zgłoszeń 416 zdarzeń dotyczących naruszenia przepisów kodeksu wyborczego. 238 zdarzeń dotyczyło wykroczeń związanych z uszkodzeniem lub usuwaniem ogłoszeń wyborczych. Trzy osoby zostały zatrzymane w związku z wyniesieniem kart do głosowania czy po awanturach. Jednak nie ma to wpływu na akcję wyborczą, oceniła PKW.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl