Wybory prezydenckie uznane za zgodne z prawem. Leszek Miller wskazuje na TSUE
Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu ponad 6 tys. protestów wyborczych uznał ważność wyborów prezydenckich. Leszek Miller wskazuje, że zdanie w tej sprawie może zabrać TSUE. Europoseł odniósł się też do słów premiera o końcu epidemii i zaprzysiężenia Andrzeja Dudy.
Leszek Miller stwierdził na antenie TVN24, że mimo orzeczenia Sądu Najwyższego o ważności wyborów prezydenckich, sprawa może nie być jeszcze zamknięta. 22 września Trybunał Sprawiedliwości UE będzie bowiem orzekał w sprawie legalności wyboru nowych sędziów Sądu Najwyższego, w tym Izby kontroli nadzwyczajnej i spraw publicznych.
- Andrzej Duda oczywiście będzie prezydentem, ale w Polsce już od pewnego czasu mamy dwa równoległe systemy prawa. Jeden system kwestionuje drugi. To najgorsze, co mogło nas spotkać - powiedział Miller.
Były premier, a obecnie europoseł, zabrał też głos ws. słów Mateusza Morawieckiego. Szef rządu zachęcał po pierwszej turze wyborów prezydenckich, by "tłumnie iść do urn", bo "koronawirus jest w odwrocie". Kilkanaście dni po tych słowach padają kolejne rekordy nowych zakażeń.
Mateusz Morawiecki mówił "koronawirus jest w odwrocie". Leszek Miller: to było skandaliczne i obrzydliwe
- Zrobiono to z powodów politycznych wiedząc, że wirus jest dalej niebezpieczny. To było skandaliczne i obrzydliwe - powiedział Miller. Jego zdaniem, gdyby premier nie zwrócił się z powyższym apelem do seniorów, zwycięzcą wyborów, z niewielką liczbą głosów, zostałby Rafał Trzaskowski.
Polityk lewicy podtrzymał też zdanie o obecności na zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy. Miller nie weźmie w nim udziału. - Nie szukam wymówek, trzeba mieć swoje zdanie. Nie mógłbym zachować należytej powagi przy słowach roty. Prezydent, który będzie mówił, że przysięga stać na straży konstytucji? Ja wiem, jak to wyglądało w minionych pięciu latach - wyjaśnił.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl