Wybory prezydenckie. Andrzej Duda o efektach swojej wizyty w USA
Prezydent Andrzej Duda wyjaśnił w czwartek kwestię efektów wizyty w USA. Powiedział też, że nigdy nie rozmawiał z prezydentem Donaldem Trumpem o umieszczeniu broni nuklearnej w Polsce, a także że nie boi się ewentualnej porażki w wyborach prezydenckich.
25.06.2020 | aktual.: 25.06.2020 21:04
Andrzej Duda o wypadku autobusy w Warszawie
Początek czwartkowej rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy na antenie Polsat News zdominował jednak temat wypadku autobusu w Warszawie.
Prezydent ujawnił, że wybierał się właśnie do Radomia.
- Byłem był już jedną nogą w samochodzie, kiedy dostałem wiadomość telefoniczna o wypadku z Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Ponieważ nie było jeszcze wiadomo, co się stało i zachodziło podejrzenie zamachu terrorystycznego, zostałem poproszony, żebym pozostał na miejscu. Natychmiast skontaktowałem się z ministrem spraw wewnętrznych, ministrem zdrowia oraz komendantem głównym straży pożarnej - relacjonował Andrzej Duda i ocenił, że akcja ratownicza wszystkich służb przebiegła bardzo sprawnie.
Wybory prezydenckie. Andrzej Duda o efektach wizyty w USA
Ale w dalszej części tematem rozmowy była jego wizyta w USA. Andrzej Duda stwierdził, że najważniejsze jest, żeby siły USA wycofywane z Niemiec pozostały w Europie, a skoro tak, to on zaproponował ich relokację do Polski.
Andrzej Duda nie odpowiedział jednak na pytanie, co zamierza zrobić, żeby kolejny ważny partner Polski, Niemcy, nie czuły się w związku z tym urażone. Powtórzył jedynie, że najważniejsze jest, żeby wojska USA pozostały w Europie.
Prezydent Polski stwierdził też, że nigdy tnie rozmawiał z Donaldem Trumpem o ulokowania na terenie naszego kraju broni nuklearnej. Jeśli natomiast chodzi o elektrownię atomową, to zdaniem Andrzeja Dudy "kwestią miesięcy" jest podpisanie umowy, na mocy której rozpoczną się prace badawcze i projektowe tej elektrowni. Określił też działanie w tej sprawie jako "bardzo wstępne".
Wyjaśnił też kwestię ewentualnej szczepionki na koronawirusa. Andrzej Duda używał tu wyrażenie "remedium", gdyż trudno mu w tej chwili sprecyzować, czy chodzi o szczepionkę czy o lek lub leki. Powiedział, że zaapelował jedynie do prezydenta Trumpa o zintensyfikowanie wspólnych prac naukowców amerykańskich i polskich w tej sprawie. Duda stwierdził, że jeśli będziemy mieli dział w postaniu takiego "remedium", to również będziemy mieli pierwszeństwo do jego stosowania.
Zobacz także: Wybory 2020. Cezary Tomczyk o kampanii: to zderzenie Rafała Trzaskowskiego z całym państwem
Na zarzut, że Donald Trump ingeruje w sprawy polskie, wyrażając poparcie dla niego, Andrzej Duda zwrócił uwagę, że pojechał do USA na zaproszenie strony amerykańskiej Stwierdził też, że nie boi się ewentualnej porażki w wyborach prezydenckich i nie wierzy w żadne sondaże.
- Jedynym prawdziwym sondażem są dla mnie wybory - powiedział Andrzej Duda.
Ocenił też, że Rafał Trzaskowski nie ma żadnego programu i tak naprawdę chce realizować dotychczasowe propozycje Andrzeja Dudy.