Wybory prezydenckie 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz: Koniec tego lansowania

Kandydat PSL na prezydenta RP Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "Andrzej Duda powinien przestać lansować się na koronawirusie". - Nie udawajmy teraz, że wszystko co jest proponowane, wynika z inicjatywy pana prezydenta - zaapelował.

Wybory prezydenckie 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz: Koniec tego lansowania
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Osowski

23.03.2020 11:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W związku z koronawirusem przedsiębiorcy są w bardzo trudnej sytuacji. Rząd przedstawił tzw. tarczę antykryzysową, czyli projekt o odroczeniu składek ZUS. Gdy propozycje trafiły do prezydenta, Andrzej Duda zwołał spotkanie z premierem, minister rozwoju, prezesem ZUS oraz prezesem zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego. Zaproponował, by na okres epidemii składki całkowicie zniesiono. Zapowiedział także, że państwo dopłaci 40 proc. średniego wynagrodzenia w przypadku firm, które utrzymają miejsca pracy.

- Pan prezydent powinien przestać lansować się na koronawirusie. Nie udawajmy teraz, że wszystko co jest proponowane, wynika z inicjatywy pana prezydenta. Takie można mieć wrażenie po ostatnich dniach, że gdyby nie zdanie Andrzeja Dudy, to żadnej ustawy rząd by nie przedstawił, żadnych pomysłów - stwierdził podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że opozycja również zgłaszała pomysły ws. dobrowolnego ZUS, ale były one pomijane. Ocenił, że jeśli dalej Andrzej Duda będzie cynicznie wykorzystywał epidemię koronawirusa, to przegra wybory. - Niezależnie od tego, kiedy będą się odbywać. Czy w maju, czy w październiku, czy za rok, przegra wszystkie wybory - stwierdził lider ludowców.

Wybory prezydenckie 2020. Platforma krytykuje działania PiS

Z kolei Borys Budka (lider PO) w rozmowie z Radiem Plus krytykował premiera Mateusza Morawieckiego. Przekonywał, że polski rząd nie ma strategii walki z koronawirusem. Zaznaczył, że Brytyjczycy nie wprowadzili ograniczeń i było to złe rozwiązanie, a Niemcy robią wiele testów i są za to chwaleni.

- U nas, jak na razie, strategii nie widać. Codziennie słyszymy od lekarzy, pielęgniarek polskich szpitali, że na skutek braku odpowiednich zabezpieczeń zamykane są kolejne oddziały. Może się okazać, że wkrótce wobec braku tej strategii, zacznie nam brakować miejsc w szpitalach - ocenił Borys Budka. - To największe niebezpieczeństwo, to ta droga włoska, przed którą przestrzegamy – stwierdził.

Źródło: Radio Plus, 300polityka.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1247)