Wybory prezydenckie 2020. Robert Biedroń ostro o Kaczyńskim. "Może zrobić różne świństwa"
- Po co kolejny bojkot, który nic nie dał. Oprócz tego, że udając się na wewnętrzną emigrację, odniesiemy jakieś małe zwycięstwo moralne, a być może odniesiemy prawdziwe zwycięstwo, idąc i głosując - mówił w programie "Tłit" Robert Biedroń. - Jeżeli jest jeszcze cień szansy, żeby pokonać Dudę, to trzeba iść i im nawrzucać do skrzynki, Kaczyńskiemu i Dudzie - podkreślił. Dodał, że cieszy się, że nie wszyscy kandydaci opozycyjni się wycofali. - Demobilizacja Polek i Polaków działa na korzyść Kaczyńskiego. On cieszy się teraz tam na Żoliborzu, klaszcze, kiedy opozycja mówi, żeby nie iść do wyborów. Wie dobrze, że niska frekwencja, demobilizacja opozycji to wygrana w pierwszej turze Andrzeja Dudy - zaznaczył. Odniósł się także do momentu, gdy ustawa o wyborach korespondencyjnych wróci do Sejmu. Powiedział, że jako Lewica apelują przede wszystkim do wszystkich posłów, by być w Sejmie, "ponieważ Kaczyński może zrobić różne świństwa, jak robił w latach wcześniejszych jeśli chodzi o proces ustawodawczy". Zadeklarował, że posłowie Lewicy wracają do Sejmu i będą patrzeć władzy na ręce. Będą głosować przeciw. - Obrażać się na naród, na społeczeństwo, tupać jak małe dziecko, to nic nie daje - powiedział Biedroń. Podkreślił, że żadne wybory w maju nie powinny być przeprowadzona, ale jeśli będą, trzeba w nich uczestniczyć. - Jest cień szansy, żeby pokonać Kaczyńskiego. Taka sytuacja może się już nigdy nie wydarzyć - dodał.