Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski o Andrzeju Dudzie: "Prezydent Białej Flagi"

Rafał Trzaskowski odniósł się w mediach społecznościowych do informacji o ponownym powołaniu Jacka Kurskiego w skład zarządu TVP.

Informacja o głosowaniu zarządzonym przez szefa Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego pojawiła się w czwartek. W piątek przywrócenie Kurskiego zostało przegłosowane.

"Podpisał 2 miliardy na TVP zamiast na służbę zdrowia. Warunkował podpis odejściem prezesa Kurskiego i zapowiadał Fundusz Medyczny. Miliardy popłynęły na Woronicza, Funduszu nie ma, Kurski wraca. Prezydent białej flagi" - napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski, który swoim wpisem wypomniał Andrzejowi Dudzie działania, które Wirtualna Polska upubliczniła jako pierwsza.

Sytuacja w mediach publicznych z dnia na dzień pogarsza się. Chodzi nie tylko o wpis Jacka Kurskiego, który na Twitterze porównał oglądalność dokumentów "Nic się nie stało" (TVP) oraz "Zabawa w chowanego" (TVN), ale też o protesty w obronie Trójki.

Z Wojciechem Mannem, wieloletnim dziennikarzem i ikoną tego radia kandydat na prezydenta połączył się wieczorem na Facebooku. Obaj panowie rozmawiali o muzyce, chociaż zdarzały się też zawoalowane nawiązania do aktualnej sytuacji w Trójce.

Rozmowa rozpoczęła się jednak od #hot16challenge2, do którego Mann nominował właśnie kandydata na prezydenta z ramienia PO. - Ja nie śpiewam, ojciec by mi tego nie wybaczył - mówił Rafał Trzaskowski. W ramach odpowiedzi na wyzwanie polityk przygotował specjalną listę przebojów. - Cieszę się, że będziemy mogli na jej temat porozmawiać - podkreślił Trzaskowski.

Całe spotkanie trwało około 30 minut. Trzaskowski i Mann wymieniali się poglądami na temat danych gatunków muzycznych. Padały też różne anegdoty związane z konkretnymi kawałkami. Jedna z nich dotyczyła Zbigniewa Wodeckiego i jego utworu "Zacznij od Bacha". Prezydent Warszawy wspominał spotkanie z piosenkarzem w siedzibie Polskiego Radia. - był bardzo zestresowany tym, że będzie musiał dostosować się do zaleceń mojego taty. Tata chciał, by ten kawałek był zagrany o pół tonu wyżej. Później puścił to Zbigniewowi Wodeckiemu już w wersji na orkiestrę a ten zadumał się i zapytał: "Ja to napisałem?" - wspominał Rafał Trzaskowski.

Pojawiły się też wspomnienia związane z Trójką. - To nie jest tak, że Trójka powinna być zawsze ze słuchalnością 90 proc. Ona powinna być dla tych, którzy zmęczeni komercyjną muzyką trafiają naglę na zupełnie inną stację, dzięki której mogą poszerzyć horyzont - zauważył Wojciech Mann.

- Trójka była genialna bo nakłaniała mnie do tego, by kupować płyty i chodzić na koncerty na żywo. Ja pamiętam, jak jechaliśmy do Pragi na koncert The Rolling Stones - dodał Trzaskowski. - Trójka żyje w nas. Trójka żyje dzięki wam, dzięki Mannowi, Niedźwieckiemu, Stelmachowi. Wielkie podziękowania, i mam nadzieję, że jeszcze któregoś dnia zagracie dla nas na Myśliwieckiej - powiedział na koniec Rafał Trzaskowski.

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!