Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller zbojkotuje wybory. "Uczestnicząc w nich, legitymizujemy jawne bezprawie i szwindel"
Wybory prezydenckie już za kilkanaście dni. Wraz ze zbliżającym się terminem pojawiają się coraz mocniejsze komentarze ze strony opozycji. W opinii Leszka Millera, wybory korespondencyjne, do których dąży PiS, to jawny szwindel. - To głosowanie, gdzie kandydat ma zapewnione zwycięstwo - podkreśla.
Leszek Miller był gościem w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. Były premier pytany był m.in. o wybory prezydenckie. Jak zaznaczył europoseł, jeżeli sytuacja związana z przeprowadzeniem wyborów nie ulegnie zmianie, nie weźmie on udziału w głosowaniu.
Wybory 2020. Leszek Miller: "Nie chcę brać udziału w tej farsie"
- Jeżeli zamiast urny wyborczej oferuje mi się skrzynkę pocztową, to ja nie chcę brać udziału w tej farsie i namawiać nikogo, by brał w tym udział - podkreślił Leszek Miller. Polityk dodał, że w jego opinii Andrzej Duda wygra "pseudowybory" i zostanie "osadzony" w Pałacu Prezydenckim.
Były premier zaznaczył, że w jego opinii są to wybory zmanipulowane przez Prawo i Sprawiedliwość, a ich celem jest wygrana Andrzeja Dudy. - To będzie głosowanie, gdzie kandydat ma zapewnione zwycięstwo. I to przy użyciu każdej metody, w tym również takich technik liczenia głosów, które mu pomogą, jak trzeba będzie. Mam świadomość, że to poważne zarzuty. To, że Polska nie jest państwem praworządnym, jest chyba oczywiste. Po wygranej Andrzeja Dudy Polska będzie nie tylko państwem niepraworządnym, ale też niedemokratycznym - tłumaczył Miller.
Zobacz też: Wybory 2020. Politolog: "Nie zazdroszczę Jarosławowi Kaczyńskiemu"
Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller: "Uczestnicząc w wyborach, legitymizujemy jawny szwindel"
Europoseł podkreślił przy tym, że nie zmienia to położenia Polski w krajach UE. Były premier przypomniał, że państwa członkowskiego nie można wyrzucić ze struktur UE. - Może to nastąpić tylko na wniosek rządu danego państwa, które chce odejść z Unii Europejskiej - dodał.
Pytany o radę dla pozostałych kandydatów w wyborach prezydenckich, Miller powiedział, że nie chce żadnemu z nich doradzać rezygnacji z uczestnictwa w wyborach. - Uważam jednak, że taka rezygnacja byłaby bronią po wyborach. Nie można kazać komuś iść do urny głosować, gdy na zewnątrz szaleje koronawirus - tłumaczył.
- Jeśli chodzi o wyborców, to sytuacja jest jasna, uczestnicząc w wyborach, legitymizujemy jawne bezprawie i jawny szwindel - dopowiedział były premier.
Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller o porozumieniu z Jarosławem Gowinem
W opinii Leszka Millera, Andrzej Duda jest jedynym kandydatem, który prowadzi pełnowymiarową kampanię prezydencką. - Przypomnijmy, że możliwości prezydenta są dosyć ograniczone przez konstytucję. Rząd może większość decyzji podejmować bez udziału Andrzeja Dudy, stwarza się jednak pozory tego, że podejmuje on decyzje kluczowe dla kraju - mówił polityk.
Europoseł pytany był też o opinię ws. możliwego porozumienia między opozycją a Porozumieniem Jarosława Gowina. Chodzi konkretnie o pomysł zastąpienia marszałek Elżbiety Witek właśnie liderem Porozumienia. - Gdyby to się okazało możliwe, to to jest pomysł bardzo racjonalny i zbawienny dla demokracji w Polsce, bo to by oznaczało, że PiS traci większość - podkreślił Leszek Miller.
Jak dodał, w przypadku takiego porozumienia między opozycją a Jarosławem Gowinem, wniosek o wotum nieufności jest bardziej niż prawdopodobny.
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!