Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller ostrzega: Rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej
Leszek Miller był gościem wieczoru wyborczego w Wirtualnej Polsce. Polityk był pytany m.in. o dalsze losy kampanii prezydenckiej. - Nie wykluczam, że gdyby w sondażach okazało się, ze Trzaskowski wyraźnie wygrywa z Dudą, to nagle dowiemy się, że rząd wprowadza stan klęski żywiołowej, a więc odracza wybory. Nawet gdyby Trzaskowski wygrał, to nagle okazałoby się, że napłynęło tyle protestów wyborczych, że Sąd Najwyższy może te protesty uwzględnić - ostrzegał Miller. Były premier stwierdził, że wystarczy by wzrosła liczba testów i automatycznie wzrośnie liczba zakażeń. - Rząd powie: szanowni obywatele, szanowana opozycjo, sami domagaliście się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, to wprowadzamy. PiS nie zakłada przegranej w tych wyborach i zrobi wszystko, by pozostać u władzy - zaznaczył polityk.