Wybory prezydenckie 2020. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło szkodzi kampanii Andrzeja Dudy?

"Szefowa kampanii prezydenta ugryzła mężczyznę", "szefowa kampanii prezydenta złamała ciszę wyborczą", "szefowa kampanii prezydenta chciała cenzurować media", "szefowa kampanii prezydenta irytuje parlamentarzystów PiS" – te i inne, prawdziwe i zmanipulowane, informacje i przekazy medialne "rozgrzewały" Internet, gazety i telewizje w ostatnim tygodniu.

Właściwie od momentu, gdy Jolantę Turczynowicz-Kieryłło – znaną w środowisku prawniczym adwokat – ogłoszono szefową kampanii Andrzeja Dudy – a było to zaledwie tydzień temu – jej nazwisko nie schodziło z czołówek portali, gazet i z "żółtych pasków" w telewizjach informacyjnych. Również na własne życzenie samej Kieryłło, której brak politycznego doświadczenia naraził ją na wpadki i błędy, "przykrywające" często aktywność samego prezydenta.

W Wirtualnej Polsce pisaliśmy o tym, że statystyki mierzone za pomocą Google Trends dotyczące Turczynowicz-Kieryłło poszybowały w ostatnich dniach nie o kilkaset, ale o… kilka tysięcy procent w górę.

CZYTAJ TEŻ: Wybory prezydenckie 2020. "Rośnie irytacja szefową kampanii Jolantą Turczynowicz-Kieryłło"

Mimo wielu – mniej lub bardziej uzasadnionych – kontrowersji, jakie wzbudza pani mecenas, PiS wychodzi z założenia, że szefowa kampanii nie szkodzi ani partii, ani prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Skąd ten wniosek? Z badań, jakie rzekomo przeprowadzić miał sztab wyborczy.

Informacje o tym, iż Prawo i Sprawiedliwość przeprowadziło specjalne badania dotyczące Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, w których udział wzięli wyborcy, potwierdziło nam kilku członków sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy. Jednak nie wszyscy w takie badania wierzą – m.in. politycy Solidarnej Polski.

Ogólny wniosek z badań ma być taki: szefowa kampanii głowy państwa, o której życiorysie i nie do końca fortunnych wypowiedziach rozpisują się media, wcale nie szkodzi wizerunkowi obozu władzy. Mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło jest wciąż słabo rozpoznawalna wśród Polaków – mimo bardzo ważnej funkcji w otoczeniu prezydenta, jaką dziś sprawuje.

– Wyborcy wiedzą, że szefową kampanii jest pani o trudnym do zapamiętania nazwisku. Ale jej nie znają. Część słyszała o publikacjach medialnych na jej temat, ale w dużej mierze te informacje pozostają w medialno-politycznych "bańkach". Krytyka Turczynowicz-Kieryłło wcale nie szkodzi kampanii PiS i prezydenta, jak próbują przedstawić to dziennikarze – mówi Wirtualnej Polsce ważny polityk PiS. Część rozmówców jednak twierdzi, że Kieryłło nie poradziła sobie z kampanią, a żadnych badań na temat jej "nieszkodliwości" nie ma.

Oficjalnie politycy z PiS twierdzą, że szefowa kampanii prezydenta wcale nie dostała "odgórnego" polecenia, by "zejść na dalszy plan". Dla portalu wPolityce.pl wypowiadali się w tej sprawie osoby z władz partii:

Stanisław Karczewski: "Nie wiem nic na ten temat, chociaż jestem we władzach PiS".
Marek Suski: "Nie słyszałem o takich decyzjach, trudno mi coś powiedzieć na ten temat, może to są plotki".
Krzysztof Sobolewski: "Nie komentuję w ogóle spekulacji medialnych na ten temat".

– Sama postanowiła usunąć się w cień – przekonuje polityk partii rządzącej. Dlatego Jolanta Turczynowicz-Kieryłło nie pojawia się już na zdjęciach z wizyt prezydenta, odmawia występów w mediach i odwołuje umówione wywiady w telewizjach.

Stara polityczna zasada mówi: "jeśli rzecznik staje się tematem, bardzo szybko staje się problemem". To samo dotyczy szefa kampanii.

CZYTAJ TEŻ: Zamieszanie wokół Jolanty Turczynowicz-Kieryłło. Jej mąż miał mówić, że PiS szkodzi

CZYTAJ TEŻ: Apel ws. Jolanty Turczynowicz-Kieryłło: Nie stosować słowa "adwokat" w artykułach o incydencie w Milanówku

CZYTAJ TEŻ: Jolanta Turczynowicz-Kieryłło odpowiada na zarzuty o ugryzieniu mieszkańca Milanówka

CZYTAJ TEŻ: Jolanta Turczynowicz-Kieryłło ugryzła mężczyznę. Zadziwiający komentarz

Pokaż, że Twój #GłosMaMoc – dołącz do wydarzenia #wyboryWPolsce