Wybory prezydenckie 2020. Borys Budka odnosi się do słów Grzegorza Schetyny
- Nie jestem ojcem kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - stwierdził dwa dni temu były szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Te słowa wzbudziły niemałą konsternację. W czwartek odpowiedział na nie obecny szef PO Borys Budka.
- Każdy, kto w tej chwili próbuje podważać naszą wspólną decyzję, działa ze szkodą. Apeluję o to, by zamiast takich wypowiedzi, koncentrować się na wspólnej pracy. Byliśmy razem, jesteśmy i będziemy, bo Koalicja Obywatelska, PO, to zgrany, dobry zespół - zapewnił Budka, pytany o słowa Grzegorza Schetyny.
- Nie jestem ojcem kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - przyznał we wtorek w Polsat News były szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. - To jest decyzja konwencji, kilkuset członków Platformy Obywatelskiej, szefów struktur - tłumaczył, pytany o spadek poparcia dla tej kandydatury.
Schetyna zaznaczył jednak, że "będzie trwał przy tej kandydaturze".
Wybory prezydenckie 2020. Borys Budka odnosi się do słów Grzegorza Schetyny
- Podczas normalnej kampanii wyborczej, spotkań, rozmów z ludźmi, poparcie wyglądałoby zupełnie inaczej. Dziś widzimy, jaka zapowiadana jest frekwencja - dwadzieścia kilka procent, ile osób boi się wziąć udział w głosowaniu - mówił były lider PO. - Dlatego mówimy: wybory przełóżmy na jesień lub wiosnę przyszłego roku - podkreślił.
Zobacz także: "Wielka afera w PO"? Borys Budka komentuje
Te słowa byłego szefa PO, jak ustalił reporter WP, zdenerwowały posłów i kierownictwo klubu parlamentarnego KO. - To kolejny raz w ostatnich tygodniach, kiedy Schetyna szkodzi naszej kampanii - powiedział jeden z polityków.
- Za porażkę wyborczą Schetyna odpowiedzialnością chce obarczyć nowe kierownictwo. Rozumiem jego frustrację, ale to nie jest w porządku - dodał inny polityk KO.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.