Wybory prezydenckie 2020. Andrzej Duda o debacie WP, TVN24 i Onetu: dlaczego polskie media mają tracić pieniądze?
- Dlaczego tylko jedna prywatna stacja Rafała Trzaskowskiego ma monopol na organizowanie debaty prezydenckiej - mówił w Złotowie Andrzej Duda. Prezydent podczas wiecu twierdził, że niezależni nadawcy chcą wymusić termin wymiany poglądów dwóch kandydatów na prezydenta i jest to "pierwsza taka sytuacja w historii Polski".
01.07.2020 | aktual.: 01.07.2020 14:26
Przypomnijmy, że TVN, TVN24 i największe polskie portale: Onet oraz WP zaprosiły prezydenta Andrzeja Dudę oraz Rafała Trzaskowskiego do wspólnej debaty prezydenckiej, którą zaplanowano na czwartek (2 lipca). Debata będzie dostępna na wszystkich najważniejszych platformach TVN, WP oraz Onetu, a także na Twitterze, Facebooku i Youtubie.
- Zawsze brałem udziałem we wszystkich debatach, ale na uczciwych zasadach. Zawsze otrzymywaliśmy zaproszenie. Dlaczego tylko jedna prywatna stacja Rafała Trzaskowskiego ma monopol na organizowanie takiej debaty? - mówił w Złotowie Andrzej Duda. - To właśnie o tym mówiłem "dyktacie medialnym". Dlaczego inne stacje jak Polsat i TVP nie mają mieć prawa do współorganizowania debaty? W czyim interesie te zagraniczne stacje działają? - dodał prezydent.
Podczas spotkania z mieszkańcami Złotowa Duda próbował przekonywać, że "TVN próbuje narzucić dyktat co do terminu". - To pierwszy raz w historii, kiedy do takiej sytuacji dochodzi. Chodzi o zyski, podczas takich wydarzeń emitowane są reklamy. Dlaczego polskie media mają tracić takie pieniądze? Dlaczego telewizja pana Trzaskowskiego ma mieć monopol? - mówił wyraźnie zdenerwowany prezydent Andrzej Duda.
Prezydent przekonywał, że "nie będzie żadnej chorobliwej lewackiej, lewicowej poprawności politycznej". - Ludzie mają prawo do prezentowania swoich wolności. Chcę prawdziwej wolności do zamieszkania, do wykształcenia - dodał.
Zobacz także: Aleksander Kwaśniewski o wyniku Andrzeja Dudy. "Tam wewnątrz jest duży zawód"