Wybory parlamentarne 2019. Wysoka frekwencja poprawi wynik PiS? Są wątpliwości
Frekwencja wyborcza - to ma być podstawowy klucz do wygranej Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych. Z wewnętrznych analiz partii Jarosława Kaczyńskiego wynika, że im więcej osób uda się do urn, tym więcej mandatów dla Zjednoczonej Prawicy w Sejmie. Politolodzy mają co do tego wątpliwości.
Prawo i Sprawiedliwość sprawdziło, jak liczba głosujących może wpłynąć na wynik wyborów. PiS przeprowadził wewnętrzne symulacje, do których dotarł "Dziennik Gazeta Prawna". Wzięto pod uwagę frekwencję na poziomie 53, 57 i 59 proc. Wyniki pokazały, że w każdym z badanych przypadków PiS wygrywa, mając odpowiednio: 45, 48 i 53 proc. poparcia.
- Taka ogólna teza, że wysoka frekwencja komukolwiek sprzyja, jest obarczana błędem uogólnienia, obarczona dużym ryzykiem. To nie jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać - komentuje Wirtualnej Polsce politolog, dr Olgierd Annusewicz. I tłumaczy: - Wysoka frekwencja na wsi będzie sprzyjała PiS. Wysoka frekwencja w dużych miastach będzie sprzyjała opozycji. Nie da się tego uogólnić.
Debata w TVP to nie koniec. Będzie kolejna. Biedroń zdradza szczegóły
- W wyborach do Parlamentu Europejskiego było tak, że frekwencja była wyższa od standardowej, a w miastach była standardowa. W małych i średnich miasteczkach była wyższa. I to dało taką nadreprezentację wyborców popierających PiS w odniesieniu do poprzednich wyborów - dodaje dr Annusewicz.
Wybory parlamentarne 2019. Wysoka frekwencja pomoże PiS? "Nie widzę podstaw"
Dziennikarze "DGP" procentowe wyniki PiS przeliczyli na mandaty według wzoru autorstwa politologa dr Jarosława Flisa. Zgodnie z tym partia Jarosława Kaczyńskiego miałaby liczyć na od 238 do nawet 278 mandatów.
- Czy wysoka frekwencja oznacza lepszy wynik PiS i więcej mandatów? Nie jestem głęboko przekonany, że tak będzie. To nie jest oczywiste - mówi WP dr Flis. - Widać było chociażby w ostatnich wyborach samorządowych, że tam, gdzie była większa mobilizacja, PiS wypadał gorzej - dodaje.
Pytany, czy ogólna frekwencja na poziomie nawet 59 proc. jest możliwa, odpowiada, że tak.
- Pamiętajmy, że za każdym razem, przy każdych wyborach, było inaczej. To jest zawsze sytuacja niepowtarzalna. Nie widzę powodu i realnych podstaw do tego, by wyciągać wnioski "wysoka frekwencja=lepszy wynik PiS" - podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl