Wybory parlamentarne 2019. Dominika Chorosińska tłumaczy się z "potknięcia"
Wybory parlamentarne 2019. Startująca w nich z list PiS Dominika Chorosińska zaprezentowała się z nie najlepszej strony. Postanowiła jednak wytłumaczyć się z braku podstawowej wiedzy o polityce. Z uśmiechem na twarzy powiedziała, że górę wziął stres.
Wybory parlamentarne 2019. Dominika Chorosińska, znana serialu "M jak miłość", chce zostać posłanką. Kandydatka PiS wystąpiła w czwartek w Radiu Zet i stała się niechlubnym bohaterem mediów. A wszystko dlatego, że nie popisała się wiedzą z zakresu polityki. Z niefortunnego wystąpienia zdała sobie sprawę i sama je skomentowała.
- Jako humanistka nie mam głowy do cyfr i dzisiaj zwyczajnie zjadł mnie stres - tłumaczy Chorosińska w filmie opublikowanym na Facebooku. Przypomnijmy, że kandydatka PiS nie wiedziała, ilu posłów liczy Sejm i ilu mamy senatorów. Źle odpowiedziała też na pytanie, ile trzeba mieć lat, by móc zostać prezydentem. Zamiast 35, podała liczbę - 18.
To nie wszystko. W facebookowym wideo dodała, że choć "pierwszym premierem w wolnej Polsce faktycznie był Tadeusz Mazowiecki, to dla niej pierwszy niekomunistyczny rząd stworzył Jan Olszewski".
Po wyjaśnieniu internautom swojego zachowania, zapowiedziała, że "już wkrótce podzieli się z swoim programem dotyczącym polityki prorodzinnej i edukacji szkolnej". - Liczę na takie samo zainteresowanie jak moim potknięciem - podkreśliła.
Wybory parlamentarne 2019. Słabe punkty PiS
Przypomnijmy, że w wywiadzie dla Radia Zet Chorosińska mówiła też o tym, co Prawu i Sprawiedliwości się nie udało. Wspomniała o programie Mieszkanie plus i sytuacji w służbie zdrowia. Jej zdaniem najsłabszym punktem PiS była "słabość przepływu informacji". - Nie potrafili dotrzeć do ludzi. Powinni tłumaczyć prostymi słowami, jaki jest zamysł. Na przykład sprawa Marka Kuchcińskiego długo czekała na wyjaśnienie - powiedziała.
Mimo to, jak zapewniła Chorosińska, "pokochała PiS miłością czystą".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl