Wybory parlamentarne 2019. Bartosz Arłukowicz dla WP: w opozycji nie ma miejsca na podziały
Dwa bloki opozycji w wyborach parlamentarnych – prawicowy i lewicowy. To propozycja PSL-u. - Nie możemy się dzielić. Tylko razem wygramy z PiS-em - mówi WP Bartosz Arłukowicz, europarlamentarzysta i były minister zdrowia.
– Jestem wierny tej tezie i uważam od zawsze, że tylko razem, wszyscy, w jak największym bloku opozycji demokratycznej, mamy szansę na zwycięstwo nad PiS-em. Jestem w ciągłej podróży po Polsce i ludzie mówią, że opozycja ma między sobą nie dyskutować, tylko pójść na wyborcze starcie z PiS-em - podkreślił na początku rozmowy Bartosz Arłukowicz.
Były minister zdrowia w rządzie PO-PSL jest autorem jednej z lepiej poprowadzonych kampanii do europarlamentu. Świadczy o tym wynik, jaki uzyskał. Arłukowicza poparło prawie 240 tysięcy wyborców z okręgu zachodniopomorsko-lubuskiego.
Arłukowicz: opozycja ma jedno zadanie – wygrać z PiS-em
Europoseł ocenił jednoznacznie, że w opozycji nie ma miejsca na podziały. - Podziały są tym, na czym zależy Kaczyńskiemu. Wszystkie kampanie udowadniają, że ludzie dają premie za jedność, za kompromis, za zgodę i za siłę - wylicza Arłukowicz.
Zobacz także: Rzecznik prezydenta komentuje ostrą wymianę zdań pomiędzy liderami PO a Beatą Szydło
Były minister zdrowia podzielił się swoim doświadczeniem z kampanii do Parlamentu Europejskiego i głosami wyborców, z którymi spotykał się wiosną: - Wyborcy mówią jednoznacznie, że oczekują od nas zgody, jedności i wygrania z PiS-em.
- Ja uważam, że każdy, kto dzieli opozycję i kto ją skłóca działa na rzecz Kaczyńskiego – stwierdził europoseł. I odniósł się do weekendowej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach: – Każdy populizm ma swoje granice i ludzie to doskonale czują, szczególnie w wypowiedziach Kaczyńskiego. Ludzie czują, że to, co mówi jest po pierwsze niewiarygodne, po drugie – nie jest podszyte dobrą intencją. To nie jest polityk, który ma dobre intencje ocenił w rozmowie z WP.
Arłukowicz: w polityce nie ma miejsca na obrażanie się
Bartosz Arłukowicz uważa, że wyborcy zrozumieli po 4 latach następuje demontaż państwa prawa - bezpiecznego funkcjonowania w przewidywalnym państwie. - Kaczyński też widzi to, że ludzie to dostrzegli. A pieniądze nie są wszystkim. To, że je dostają, to jedno. A to, że wszystko na półkach sklepowych drożeje z dnia na dzień, to druga sprawa. Ludzie widzą, że drożeje masło, chleb, pietruszka, benzyna - mówi Arłukowicz.
- Jedyne, co PiS ma dzisiaj do powiedzenia to to, że ktoś zabierze ludziom pieniądze – ocenił Bartosz Arłukowicz zapytany o kolejne programy socjalne, jak 500+ czy 300+ na wyprawkę szkolną. – Ludzie na ulicy są już zmęczeni PiS-em, brakiem przewidywalności, nienawiścią w polityce, hejtem, propagandą. Ludzie nie lubią, kiedy wmawia im się wprost nieprawdę.
Bartosz Arłukowicz zadeklarował chęć współpracy i wsparcia w jesiennych wyborach parlamentarnych, zarówna w całej partii i sztabie wyborczym, jak i dla konkretnych kandydatów, którzy będą tego oczekiwać.
- Dla mnie priorytetem jest walka o utrzymanie państwa prawa, państwa sprawiedliwości społecznej i poszukiwania kompromisu, a nie dzielenia Polaków. W związku z tym będę aktywny w każdej formule kampanii. Zawsze. Ja uważam, że PiS szkodzi Polsce i trzeba go odsunąć od władzy - podkreślił europoseł.
- W polityce nie ma miejsca na obrażanie się. W polityce jest miejsce na grę zespołową. I tylko grą zespołową można wygrać – zakończył Bartosz Arłukowicz.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl